A A+ A++

Spotkanie Motor Lublin – Fogo Unia Leszno reklamowane było jako mecz na szczycie. Już w pierwszych wyścigach jedna z drużyn widowiskowo spadła z niego w przepaść. Chodzi rzecz jasna o gości, którzy wracają do domu pognębieni. Bukmacherzy wróżyli im co prawda porażkę, ale na pewno nie aż tak sromotną klęskę.

Motor Lublin do piątkowego spotkania podchodził jako niekwestionowany lider tabeli, drużyna niepokonana i niepodważalnie wspaniała. Niestety, wciąż musiał zmagać się z problemami kadrowymi, bo swej kontuzji w dalszym ciągu nie wyleczył jeszcze Dominik Kubera. Podopiecznym Macieja Kuciapy udało się już co prawda odnieść jeden triumf w takim osłabieniu, ale jeszcze co najmniej do czwartku Fogo Unia Leszno sprawiała wrażenie zespołu przewyższającego toruński For Nature Solutions Apator o około trzydzieści siedem głów.

Ach, ile teraz oddaliby leszczyńscy kibice za to, by zdobyć przeciwko lubelakom tyle punktów co Anioły! Jeśli uznamy za prawdziwy frazes o … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKontrowersyjna decyzja władz Berlina. Zakaz eksponowania w weekend ukraińskich i rosyjskich flag
Następny artykułNa książki brakuje, na gorzałę wystarcza