Stefan W., oskarżony o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, na kolejnej rozprawie sądowej po raz pierwszy zabrał głos. Kiedy został wprowadzony za pancerną szybę, krzyknął: “Allah Akbar!”.
W czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku sędzia Aleksandra Kaczmarek wznowiła proces Stefana W., oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza. Rozprawa rozpoczęła się incydentem.
Stefan W. pierwszy raz się odezwał
Od początku procesu Stefan W. konsekwentnie milczy, nie odpowiada na żadne pytania sądu. Tym razem, gdy tylko został wprowadzony za pancerną szybę w największej sali gdańskiego sądu, kilkukrotnie krzyknął: “Allah Akbar!” (chwała Allahowi).
Słowa te powtórzył, gdy na salę wszedł skład sędziowski. Sędzia kazała zaprotokołować incydent i otworzyła rozprawę. Nie był to jednak pierwszy niespodziewany incydent w procesie. W kwietniu, kiedy zeznawał mężczyzna, który kopnął nóż leżący na scenie, Stefan W. nagle zerwał z ramienia policjanta pagon i odrzucił na środek sali. Został upomniany przez sędzię, po czym się uspokoił.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS