Monika Olejnik ma dziecko z Grzegorzem Wasowskim. Znana dziennikarka opowiedziała w rozmowie z magazynem Zwierciadło, jak w przeszłości łączyła macierzyństwo z pracą. Przyznała, że było ciężko. – Syn chodził do przedszkola, a ja byłam fruwającą reporterką. Czasami spędzał ze mną chwile w redakcji. Mogłam też liczyć na pomoc rodziny – mówiła Olejnik.
Monika Olejnik o pracy jako dziennikarka i wychowywaniu dziecka
Prowadząca „Kropki nad i” ujawniła, że oprócz niej dzieckiem zajmowali się również ojciec i dwie babcie – Uwielbiałam mojego syna, kiedy był małym, uroczym i niesamowicie bystrym dzieckiem. Dorósł, a ja nadal go uwielbiam – przyznała dziennikarka. Olejnik wspomniała w rozmowie z Vivą, że raz wyszła z kolegium redakcyjnego, żeby sprawdzić co z jej synem, który rano płakał.
Olejnik żałowała, że „tak poświęciła się karierze i nie miała więcej dzieci”. – Cóż, wiele kobiet może zrozumieć ten żal. Kariera, czy rodzina? To zawsze trudny wybór – podkreśliła prowadząca „Kropki nad i”. Dziennikarka mówiła „Super Expressowi”, że stawiając na pracę, nie miała czasu na drugie dziecko. – Trudno, nie cofnę czasu – zaznaczyła.
Dziennikarka żałuje, że nie ma drugiego dziecka. „Ciągle latałam z mikrofonem”
Obecnie syn Olejnik jest już dorosły i założył własną rodzinę. Z kolei dziennikarka rozstała się z Wasowskim i związała się z Tomaszem Ziółkowskim. Prowadząca „Kropkę nad i” w przeszłości wspominała m.in., że „syn dorósł, a jej przeleciały pewne momenty w jego życiu, bo ciągle latała z mikrofonem”.
Czytaj też:
Kłótnia w „Kropce nad i”. Olejnik: Ambasada powinna zrobić spot o tym, że są wyśmiewane grube dzieci
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS