Liczba wyświetleń: 274
Do 2018 roku Armenią rządził klan karabachski. Prowadził on politykę wielowektorową z zachowaniem dobrych relacji z Islamską Republiką Iranu i Federacją Rosyjską.
Z klanu karabachskiego wywodził się Robert Koczarian (drugi prezydent nieuznawanej na arenie międzynarodowej Republiki Arcach, był też drugim prezydentem Armenii). Do klanu karabaskiego należał także trzeci prezydent Armenii Serż Sarkisian (pochodził ze Stepanakertu – stolicy Arcachu).
Przyjaźń z Putinem
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ma doskonałe relacje z Robertem Koczarianem. Koczarian i Sarkisian za czasów swoich rządów w Erywaniu prowadzili politykę proormiańską polegającą na współpracy z Moskwą i Teheranem (Federacja Rosyjska i Islamska Republika Iranu są jedynymi realnymi sojusznikami i gwarantami istnienia Armenii), jednocześnie współpracując mądrze z innymi graczami na scenie międzynarodowej. Robert Koczarian od wielu lat nie jest już w czynnej polityce. Parlamentarzystą jest jego syn Lewon. Mimo że Koczarian nie jest czynnym politykiem, to co roku prezydent Putin dzwoni z życzeniami urodzinowymi do byłego prezydenta Armenii.
Francuski łącznik
W 2018 roku wskutek kolorowej rewolucji do władzy dochodzi w Armenii Nikol Paszynian, człowiek – podobnie jak nadwiślańscy politycy – patologicznie zakompleksiony na punkcie kolektywnego Zachodu. Do władzy dochodzą ludzie Sorosa, jak np. Alen Simonian (nie ma nic wspólnego z Margaritą Simonian), przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Armenii. Armenia konsekwentnie dystansuje się od swojego najważniejszego sojusznika, jakim jest Federacja Rosyjska. Rządy Paszyniana są bardzo podobne do rządów Mai Sandu w Mołdawii. Zarówno Sandu, jak i Paszynian, żeby utrzymać się u władzy, stosują całą broń z arsenału demokracji walczącej. Zarówno premier Armenii, jak i prezydent Mołdawii, prowadzą politykę konfrontacji wobec Federacji Rosyjskiej. Obydwoje mają wsparcie Anglosasów i kolektywnego Zachodu. Anglosasi, żeby nie rzucać się zbytnio w oczy, do wielu działań wykorzystują podżegacza wojennego, prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Macron w trakcie wizyty w Mołdawii wprost popierał i nawoływał do głosowania na Partię Akcji i Działania, za którą stoi prezydent Mołdawii Maia Sandu. Francuzi także mieszają się w politykę Armenii, mamiąc Ormian ze Armenia bez Federacji Rosyjskiej i Islamskiej Republiki Iranu sobie poradzi u boku Francji.
Daleko od demokracji
Na wiosnę tego roku reżim Sandu zastosował represje polityczne wobec baszkana Gagauzji Jewgienii Gutul. Wiosną tego roku została ona aresztowana (w sierpniu została skazana na 9 lat więzienia; z tego paragrafu na podobną karę powinni zostać skazani de facto wszyscy mołdawscy politycy, na czele z Maia Sandu). W tym samym czasie w Armenii odbyły się wybory lokalne w niektórych miejscach kraju, które przyniosły porażkę ugrupowania Umowa Cywilna (jest to partia Paszyniana ). 30 marca 2025 roku odbyły się wybory lokalne w Giumri (drugie, największe pod względem ludności miasto w Armenii). Mimo wyraźnych fałszerstw, celowego wyłączania prądu, partia Paszynina poniosła wyraźną klęskę. Umowa Cywilna zdobyła 14 mandatów w radzie miejskiej, Komunistyczna Partia Armenii zdobyła 8 mandatów, Nasze Miasto – 6 mandatów, Silne Miasto – 3 mandaty, Matka Armenia – 2 mandaty. Partia Paszyniana nie rządziła w tym mieście. Merem Giumri został Wardan Gukasian z Komunistycznej Partii Armenii. W tym samym dniu odbyły się wybory lokalne w mieście Parakar: Blok Jedność zdobył 12 mandatów, Umowa Cywilna – 7 mandatów, Narodowy Wzrost – 2 mandaty. Merem Parakaru został Władimir Grigorian z opozycyjnego wobec rządów Paszyniana Bloku Jedność. W nocy z 23 września na 24 września 2025 roku mer Parakaru został zamordowany. 20 października 2025 roku aresztowany został mer Giumri Gukasian pod zarzutem przyjmowania łapówek. Został aresztowany na 2 miesiące; aresztowanie wywołało zamieszki w mieście. Mer zamierzał włączyć się w ogólnokrajową politykę, popierał naprawę stosunków z Federacją Rosyjską. Radości z aresztowania mera drugiego największego miasta w Armenii nie krył azerski, rosyjskojęzyczny portal Minval (Minval określał mera Giumri jako rewanżystę i rusofila).
Bakińscy więźniowie
W Baku w aresztach przebywa wielu wysoko postawionych polityków, wojskowych związanych z nieuznawaną Republiką Arcach. Większość z przebywających tam Ormian nastawiona jest na dobre relacje z Federacją Rosyjską, prawie wszyscy są przeciwnikami obecnego reżimu politycznego w Armenii (wyjątek stanowią Bako Saakian– trzeci prezydent Republiki Arcach – uwierzył on w 2018 roku Paszynianowi, że pod jego rządami łatwiej będzie o uznanie międzynarodowe Republiki Arcach i wysłał autokary z demonstrantami ze Stepanakertu; człowiekiem Paszyniana jest także czwarty prezydent Republiki Arcach Araik Harutunian). W Baku przebywa także filantrop Ruben Wardanian. Wardanian był obywatelem Federacji Rosyjskiej, zrzekł się obywatelstwa rosyjskiego i wyjechał do ormiańskiej enklawy (przez niecałe 6 miesięcy był ministrem stanu Republiki Arcach – to odpowiednik premiera; w republice obowiązywał system półprezydencki). Wardanian zrezygnował ze stanowiska pod naciskiem Baku i Moskwy. Ormiański filantrop próbował oficjalnie opuścić ormiańską enklawę wraz ze zwykłymi Ormianami. Na punkcie kontrolnym został aresztowany przez azerskie służby. Cieszy się autorytetem wśród Ormian, poparciem Ormian i polityków proormiańskich w Federacji Rosyjskiej. Wardaniana wspiera także wielu polityków na Zachodzie. Potencjalne dojście do władzy w Armenii Wardaniana doprowadziłoby do naprawy relacji z Federacją Rosyjską , jednocześnie państwo ze stolicą w Erywaniu mogłoby rozwijać korzystne dla siebie relacje z niektórymi partnerami należącymi do kolektywnego Zachodu. Przy okazji negocjacji Baku i Erywania przy udziale USA strona amerykańska poinformowała, że byłaby skłonna naciskać na Baku w sprawie uwolnienia Ormian. Amerykanie podkreślili, że z prośbą w tej sprawie musiałyby się do nich zwrócić władze Armenii, które tego nie uczyniły. Paszynian zdaje sobie sprawę ze Wardanian na wolności oznacza koniec jego rządów.
Prześladowania Kościoła w Armenii
Apostolski Kościół Ormiański cieszy się ogromnym autorytetem w ormiańskim społeczeństwie. W przeciwieństwie do nadwiślańskich duchownych, ormiańscy duchowni są blisko problemów narodu ormiańskiego i mają słuszne z punktu widzenia interesów narodu ormiańskiego poglądy. Dlatego też reżim Paszyniana zaczął zwalczać Apostolski Kościół Ormiański. Od 25 czerwca 2025 roku w areszcie przebywa Bagrat Galstanian – biskup diecezji Tawusz – pod zarzutem przygotowywania zamachu stanu. 3 października 2025 roku na 2 lata więzienia za nawoływanie do obalenia rządu został skazany Mikael Ajapahian – arcybiskup diecezji Szirak. W połowie października 2025 roku „niezależna” prokuratura przypomniała sobie o rzekomym przymuszaniu duchownych i wiernych przez biskupa diecezji Aragatsoth Mkrticza Prosziana do protestów antyrządowych w 2021 roku. Biskup został aresztowany na 2 miesiące. Watykan i nadwiślańscy hierarchowie oczywiście milczą na temat prześladowania Kościoła w Armenii. Armeńska prokuratura w czwartą rocznicę wszczęcia sprawy karnej przez azerską prokuraturę aresztowała Samwela Karapetiana – ormiańskiego filantropa, mającego także paszport Federacji Rosyjskiej. Karapetian był blisko związany z drugim prezydentem Armenii Robertem Koczarianem. Wspierał Apostolski Kościół Ormiański, wspierał Ormian w Górskim Karabachu.
Pożyteczny Paszynian
Przed negocjacjami Baku i Erywania z udziałem USA stawiałem 60% na scenariusz, w którym Paszynian straci władze po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Paszynian mami swoich rodaków wizją pokoju z Baku, co powoduje, że obecnie stawiam 60% na scenariusz, że partia Paszyniana będzie rządzić po wyborach parlamentarnych w 2026 roku. Media irańskie twierdziły, że Izrael a pośrednio też USA wykorzystały terytorium Azerbejdżanu do ataków na terytorium Islamskiej Republiki Iranu latem tego roku. Kontrolowanie Armenii jest bardzo ważne dla Anglosasów i kolektywnego Zachodu. Mogą dzięki temu osaczyć Islamską Republikę Iranu. Dlatego Anglosasi i kolektywny Zachód zrobią wszystko, ażeby Paszynian i Umowa Cywilna dalej rządziła i wypierała z regionu wpływy Moskwy i Teheranu. Premier Armenii może posunąć się znacznie dalej od prezydent Mołdawii Mai Sandu. Aresztowania, niewyjaśnione mordy polityczne, prześladowania religijne – z tym wszystkim mamy do czynienia w Armenii.
Autorstwo: Kamil Waćkowski
Źródło: MyslPolska.info
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
?xml>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Pozytywnie
Neutralnie
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news

Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS