A A+ A++

Chciałbym, aby Polacy zaczęli w końcu łapać, o co chodzi z tą Konstytucją i po co są im wolne sądy. Organ podający się za Trybunał Konstytucyjny najdobitniej wytłumaczył im to, czego przez pięć lat nie potrafił opowiedzieć Komitet Obrony Demokracji. Czy to wystarczy?

Na razie Polacy myślą, że chodzi tylko o prawo wyboru kobiet postawionych w obliczu niewyobrażalnego cierpienia. Jeszcze chyba do nich nie dotarło, że chodzi dosłownie o wszystko. Pokrzepiający jest widok tych setek tysięcy ludzi, często młodych, którzy od dwóch dni na pełnym wkurwie wychodzą na ulice polskich miast i miasteczek. Naprawdę patrzę na nich z ogromnym wzruszeniem. Ale wolałbym, aby zamiast czerwonych piorunów, ***** *** i innych antyrządowych haseł wypisywali sobie na transparentach słowo “Konstytucja”. Cieszyłbym się, aby dostrzegli, że to, co się stało w Trybunale Konstytucyjnym 22 października 2020, jest konsekwencją antykonstytucyjnych działań podjętych w 2015 roku przez koalicję Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego i kontynuowanych od początku rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Żałuję, że wkurw nie był tak powszechny, gdy 1 grudnia 2015 roku PiS doprowadził do wybrania przez Sejm 3 sędziów-dublerów, ani nocą z 2 na 3 grudnia, gdy prezydent Andrzej Duda łamiąc Konstytucję dokonywał ich zaprzysiężenia. Trybunał Konstytucyjny jako organ mogący zablokować antydemokratyczne, antywolnościowe inicjatywy partii Jarosława Kaczyńskiego, musiał zostać zniszczony w pierwszej kolejności, by mogła zaistnieć tzw. “dobra zmiana”. Ten proces został dopięty 21 grudnia 2016 roku, gdy Julia Przyłębska została, z  kolejnym pogwałceniem ustawy zasadniczej, wybrana na prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Warto, aby Polacy uświadomili sobie, że od 2016 roku ta barykada dramatycznie przesunęła się w stronę wolnych sądów. W gruncie rzeczy wyłącznie od mądrości oraz odwagi wolnych, niezależnych i niezawisłych sędziów zależy, czy wydany w piątek wyrok (?) organu podającego się za Trybunał Konstytucyjny będzie respektowany. To znamienne, że 22 października, dokładnie w tym samym dniu, w którym ogłoszono aborcyjny zakaz, nielegalna Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego miała pozbawić immunitetu sędziego Igora Tuleyę, bo ośmielił postawić się władzy. Chciałbym zobaczyć, że te tłumy wkurwionych na PiS Polaków zauważyły, że sprzeciwiając się #PiekłuKobiet muszą stanąć jednocześnie #MuremZaIgoremTuleyą i każdym potrzebującym społecznego wsparcia sędzią. Bez tej synergii wszyscy w Polsce – nie tylko ubezwłasnowolnione przez PiS kobiety – definitywnie przegramy swoją wolność.

Piotr Kanikowski

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLublin. Miasto pomoże chorym na COVID-19 w opiece nad zwierzętami
Następny artykułTrasa Giżycko – Węgorzewo [FOTO DNIA]