„Nic takiego, chodzi o wypadek samochodowy” – usłyszała Swietłana, gdy weszła do gabinetu ojca. Stalin rozmawiał w tym czasie przez telefon, ale na widok córki natychmiast zakończył rozmowę i przytulił ją. Był początek 1948 roku i nic nie wskazywało na zmiany w życiu 21-letniej dziewczyny.
Swietłana była oczkiem w głowie dyktatora i nie miała zbyt wielu powodów do zmartwień. Nie zdawała sobie sprawy, kim tak naprawdę był jej ojciec. Czerwona lampka zapaliła jej się w głowie, gdy kilka dni później usłyszała o tajemniczej śmierci Solomona Michoelsa, dyrektora moskiewskiego Państwowego Teatru Żydowskiego. Oficjalnie wszyscy byli zaskoczeni faktem, że zdrowy mężczyzna potknął się i wpadł pod koła nadjeżdżającej ciężarówki. Nieoficjalnie domyślano się, że pomogli mu w tym agenci KGB.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS