A A+ A++

Data dodania: 2021-04-01 (09:46)
Poranny komentarz walutowy XTB

Nie dane było nam się długo cieszyć inflacją poniżej celu NBP. Po zaledwie jednym miesiącu mamy wyskok i to od razu powyżej 3%. Co jest jednak bardziej istotne, bez perspektywy powrotu do celu. Kolejne miesiące będą dla RPP prawdziwym testem. Wstępne dane o inflacji nie zawierają szczegółowego rozbicia i na ten moment wiemy jedynie, że w marcu bardzo mocno wzrosły ceny paliw.

Nie było to wielkim zaskoczeniem – droga ropa i słaby złoty musiały się właśnie w ten sposób przełożyć na ceny na stacjach i raportowana zmiana jest tu dość bliska moim oczekiwaniom (6,6% wobec 5,8% m/m). To nie tłumaczy jeszcze skoku inflacji aż do 3,2% r/r. Jej strukturę poznamy już po świętach, ale wygląda na to, że firmom już teraz łatwiej jest podnosić ceny, częściowo przynajmniej przerzucając koszty na konsumenta. Z punktu widzenia rynków żarty się skończyły. Inflacja na pewno w tym roku przekroczy w kilku miesiącach 4%, a w negatywnym scenariuszu może otrzeć się o 5%. Cel inflacyjny to 2,5%. W tej sytuacji narracja banku centralnego, iż ewentualną zmianą stóp jest ich obniżenie z 0,1% rodzi ryzyko nagłego odpływu kapitału zagranicznego. Ten schemat był już przerabiany na wielu rynkach wschodzących i dobrze byłoby, aby udało nam się go uniknąć.

Wczoraj akurat złotemu udało się odrobić część strat, choć stoi za tym całkowicie bardzo mocne zamknięcie kwartału na rynkach. Były obawy o rebalancing na portfelach akcyjnych, ale w istocie indeksy właśnie zyskiwały, dolar tracił, a zyskiwały waluty rynków wschodzących. Mieliśmy także wystąpienie prezydenta Bidena, ale albo rynek nie bierze go na poważnie, albo inwestorzy uważają, że Demokratom nie uda się podnieść podatków i kolejny program sfinansują deficytem. Zapowiadane podwyżki podatków, gdyby weszły w życie, byłyby dużym ciosem dla Wall Street.

Czwartek to kontynuacja istotnych publikacji. Dziś uwaga skupi się na przemysłowym indeksie ISM w USA, a szczególnie na komponencie cen, który ma szansę odnotować rekordowy poziom. Warto zwrócić uwagę, że rynki znieczuliły się nieco na wzrost rentowności w USA, co nie oznacza, że temat ten jest zakończony. O 7:50 euro kosztuje 4,6350 złotego, dolar 3,9544 złotego, frank 4,1815 złotego, zaś funt 5,4445 złotego.

Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB

Dom Maklerski X-Trade Brokers

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Wirus nie powiedział ostatniego słowa”- podsumowanie ubiegłego roku z COVID-19 w powiecie świdnickim
Następny artykułNowe możliwości – szklenia i wsparcie