A A+ A++

Środa i zarazem pierwszy dzień marca przynosi wyraźniejsze osłabienie dolara na szerokim rynku. To wynik poprawy sentymentu po bardzo dobrych danych z Chin, które jak widać są pewnym zaskoczeniem – rynki skupiły się ostatnio na negatywnych aspektach geopolitycznych, tymczasem gospodarka Państwa Środka realizuje scenariusz post-pandemicznego ożywienia.

Indeks PMI dla przemysłu wzrósł w lutym do 52,6 pkt., a dla usług do 56,3 pkt. Wskaźnik Caixin dla przemysłu wzrósł do 51,6 pkt. i był lepszy od wstępnych szacunków. Reakcją na te dane były wyraźne wzrosty chińskich aktywów – w górę poszedł indeks giełdy w Szanghaju, a kurs juana wyraźnie zyskał wobec dolara. To poprawiło cały sentyment w Azji. Pośród walut G-10 najlepiej radził sobie dolar nowozelandzki (nie można tego już powiedzieć o AUD, na którym zaciążyły słabsze dane o PKB za IV kwartał, oraz niższy odczyt styczniowej inflacji CPI). Z pozostałych walut dobrze radziły sobie korony skandynawskie, a także euro. Dzisiaj opublikowane zostaną wstępne dane o inflacji CPI w Niemczech, ale już po wczorajszych danych z Francji i Hiszpanii, inwestorzy podwyższyli swoje oczekiwania, co do działań ECB na stopach w tym roku – oczekuje się wzrostu stopy depozytowej do minimum 3,75 proc. z 2,50 proc. obecnie.

Dzisiaj rano poza danymi PMI z Chin opublikowane zostały też odczyty dla przemysłowych wskaźników z europejskich krajów. Dość pozytywne dane napłynęły z Hiszpanii i Włoch, gdzie w lutym PMI powrócił ponad poziom 50 pkt. Gorzej wypadły natomiast odczyty z Francji i Niemiec, zatem ogólny odbiór PMI jest raczej mieszany. O godz. 10:30 poznamy jeszcze PMI dla Wielkiej Brytanii, o godz. 14:00 szacunki inflacji dla Niemiec, a po południu dane z USA – o godz. 15:45 PMI dla przemysłu, a o godz. 16:00 ISM dla przemysłu. Mogą one ustawić nastroje wokół dolara.

EURUSD – nowe dopasowanie…

EURUSD wspina się w górę, chociaż wczorajsza świeca była ostatecznie spadkowa mimo słabych dla dolara danych w postaci indeksu zaufania konsumentów Conference Board. Można to tłumaczyć oczekiwaniami wobec ECB (ruch na stopach w okolice 3,75-4,00 proc. dla depozytowej w tym roku), co wymusza nowe dopasowanie “wycen” dla euro. Z kolei wczorajsze dane z USA mogą być sygnałem, że dla FED sufitem będzie poziom 5.25-5,50 proc. do czerwca, który jest obecnie wyceniany przez rynek. Na razie nie ma sygnałów (choć takie mogą się pojawić, gdyby dane ISM, czy też wyliczenia Departamentu Pracy wypadły nadzwyczaj słabo), do tego, aby rynek przesunął swoje oczekiwania w dół z 5,25-5,50 proc. na 5,00-5,25 proc. spodziewanych do maja. Mimo tego będzie rosło znaczenie posiedzenia FED 22 marca, ale w tym kontekście, czy przed wakacjami zobaczymy pivot.

Technicznie EURUSD podnosi się do góry, po pokonaniu oporu przy 1,0612 kolejna, kluczowa tym razem strefa to 1,0695-1,0735 i jej złamanie może być dość trudne.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWarszawa wzywa NFZ do zwrotu pieniędzy
Następny artykułJak działa depozyt zabezpieczający na rynku Forex?