A A+ A++

Moc Alexandra Zvereva wzięła górę. Niemiec z drugim zwycięstwem w ATP Finals

PAP/EPA / Alessandro di Marco / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Alexander Zverev odniósł kolejne zwycięstwo podczas rozgrywanych na korcie twardym w hali w Turynie ATP Finals 2024. W meczu drugiej kolejki Grupy B Niemiec bez straty seta pokonał Caspera Ruuda.

W tym artykule dowiesz się o:

ATP

ATP Finals

Alexander Zverev

Casper Ruud

Po zwycięstwach w pierwszej kolejce rywalizacji w Grupie B ATP Finals 2024 Alexander Zverev i Casper Ruud zmierzyli się ze sobą w meczu drugiej serii gier. Rozstawiony z numerem szóstym Norweg w przypadku wygranej miałby już awans zapewniony awans do półfinału. Jednak poniedziałkowy pogromca Carlosa Alcaraza nie sprawił kolejnej niespodzianki i tym razem przegrał 6:7(3), 3:6.

Tym samym po dwóch kolejkach w Grupie B Zverev zajmuje pierwsze miejsce z bilansem dwóch zwycięstw i żadnej porażki, lecz nie ma jeszcze pewnej promocji do 1/2 finału. W ostatniej serii gier, w piątek, Niemiec zmierzy się z Alcarazem (bilans 1-1), a Ruud (1-1) zagra z Andriejem Rublowem (0-2).

Więcej informacji wkrótce.

ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 15,250 mln dolarów
środa, 13 listopada

GRA POJEDYNCZA

Grupa B (John Newcombe)

Alexander Zverev (Niemcy, 2) – Casper Ruud (Norwegia, 6) 7:6(3),

Wyniki i tabele ATP Finals 2024

Choroba go nie powstrzymała. Carlos Alcaraz przezwyciężył trudności

Choroba go nie powstrzymała. Carlos Alcaraz przezwyciężył trudności

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolskie wyścigi, które są 54. najbardziej wyczekiwaną grą na Steamie, mają termin premiery. Zobacz nowy zwiastun JDM: Japanese Drift Master
Następny artykuł“Temat wspólnego kandydata wróci”. Michał Kamiński podał warunek