Jak informuje TVP Info, w Senacie ma dochodzić do mobbingu polegającego na zastraszaniu, poniżaniu i wywieraniu presji na pracowników. Oskarżana jest o to wiceszefowa CIS Anna Godzwon, nazywana też “prawą ręką” marszałka Tomasza Grodzkiego.
“Ludzie dzieleni są na lepszy i gorszy sort”
Pracownicy CIS składają wypowiedzenia z pracy, bo nie są w stanie wytrzymać presji psychicznej. “Panuje tutaj atmosfera nieuzasadnionej i niepotrzebnej presji, ludzie dzieleni są na lepszy i gorszy sort. (…) Każdy wyjazd krajowy lub zagraniczny należy odchorowywać przez kilka dni” – to fragment wypowiedzenia o pracę w Senacie, do którego dotarli dziennikarze TVP Info.
Marszałek Grodzki poinformował, że komisja, która ma wyjaśnić mobbing w kancelarii izby, zebrała się i dokonała wstępnego wysłuchania stron “według rzymskiej zasady audiatur et altera pars, czyli wysłuchaj drugiej strony”. – Komisja kontynuuje swoje prace – dodał.
Grodzki: Nie zauważyłem niepokojących sygnałów
– Pani dyrektor Godzwon kilkakrotnie towarzyszyła mi w wyjazdach zagranicznych, jak również inni pracownicy Centrum Informacyjnego Senatu. Kiedy przebywaliśmy razem długi czas, powiem najuczciwiej: nie zauważyłem żadnych niepokojących sygnałów, które świadczyłyby o mobbingu – stwierdził Grodzki.
Dodał, że “jeżeli któryś z pracowników zdecydował się wystąpić z takim wnioskiem, on będzie należycie zbadany”. – Ja jestem tutaj arbitrem, że tak powiem, ponad Kancelarią Senatu. To jest zadanie dla Kancelarii Senatu i postaramy się to rozstrzygnąć w najlepszy możliwy sposób – zapewnił marszałek.
Czytaj też:
Grodzki: Intuicja podpowiada mi, że podsłuchiwanych było więcejCzytaj też:
Na terenie Senatu upamiętniono ofiary COVID-19. “Nie zapomnimy o was”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS