Skoro już wiemy, że po pożarze w Przylepie skażony został obszar 65 ha, dlaczego nikt nie postawił tablicy informacyjnej, odgrodził tego obszaru? Możemy tamtędy chodzić – pyta mieszkaniec Zagórza.
W lipcu 2023 r. w zielonogórskiej dzielnicy Przylep spłonęła hala, w której zmagazynowano 5 tys. ton odpadów ekstremalnie niebezpiecznych substancji. Doszło do serii wybuchów, nad miastem pojawiła się toksyczna chmura. Rząd PiS i Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry uspokajali mieszkańców, że nie grozi im niebezpieczeństwo. Odwołano ewakuację mieszkańców, którzy mieszkali w promieniu kilku kilometrów. Uspokajano, że nie doszło do skażenia. O tym, że ludzie są okłamywani alarmowały niezależne media, a także lubuska marszałek Elżbieta Polak. Urząd zlecił badania niezależnej firmie. Wyniki są zatrważające.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS