A A+ A++
fot. Krzysztof Popiół – plusliga.pl

W sezonie 2019/2020 Trefl Gdańsk pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, plasując się wysoko w tabeli. Zespół prowadzony przez Michała Winiarskiego potrafił walczyć z każdym. – Teraz opieram swoją wizję budowania zespołu o zawodników młodych, perspektywicznych, którzy dobijają się do poziomu plusligowego i reprezentacyjnego. Ten rok pokazał, że warto inwestować w młodzież i pracować z tymi młodymi chłopakami – mówił szkoleniowiec gdańskiego zespołu.

Przedwcześnie zakończone rozgrywki ekipa z Gdańska zakończyła na wysokim, 5. miejscu. W skład drużyny wchodziło wielu młodych graczy, których prowadził Michał Winiarski. Dla wybitnego reprezentanta Polski był to pierwszy sezon w roli pierwszego trenera. – Od lat wiadomo, że Trefl miał problemy finansowe  po odejściu sponsora Lotosu. Teraz opieram swoją wizję budowania zespołu o zawodników młodych, perspektywicznych, którzy dobijają się do poziomu plusligowego i reprezentacyjnego. Ten rok pokazał, że warto inwestować w młodzież i pracować z tymi młodymi chłopakami. Jest w nich ogromna ambicja i wola walki. To jak, udało nam się stworzyć zespół, zbudować atmosferę, napawa optymizmem i pokazaliśmy, że każdy musiał się z nami liczyć – zdradził swoją wizję zespołu Michał Winiarski.


Na razie niewiele wiadomo na temat zmian, które zajdą w gdańskim Treflu, bowiem wiele, a być może i nawet wszystko zależy od budżetu klubu. Głośno mówi się o przenosinach nad morze Mariusza Wlazłego. – Z Mariuszem rozmawiałem 4-5 dni temu. Jesteśmy sąsiadami, nie mamy wielkiego problemy, żeby rozmawiać. Niekoniecznie mówimy tylko o siatkówce. Nie ukrywam, że rozmowy o Gdańsku się odbywały, ale były już na wcześniejszym etapie. Teraz cały czas czekam na to, co wydarzy się w klubie. Jakie będą perspektywy odnośnie budżetu i możliwości kompletowania zespołu – wyjaśnił trener Trefla i dodał: – Nie wiadomo, jaka jest przyszłość, jeśli chodzi o budżet. Wiemy, w jakim jesteśmy okresie. Mamy problemy z tym co się dzieje w Polsce. Wiemy, że większość klubów boryka się z podobnymi kłopotami, jeśli chodzi o finanse. Jedną wielką niewiadomą jest czy sponsorzy, którzy byli nadal zostaną. A jeżeli zostaną, to w jakiej opcji. Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na takie pytanie. Maj będzie miesiącem przełomowym. Na początku czerwca będziemy dużo mądrzejsi – zdradził Michał Winiarski.

Teraz jego podopieczni rozjechali się do domów, ale cały czas dbają o utrzymanie swojej kondycji fizycznej. – Nie wiedzieliśmy, kiedy zostaną zniesione jakiekolwiek obostrzenia. Kiedy wszystko ruszy. Nie było sensu siedzieć w Gdańsku i czekać na to, co się wydarzy. Ci, którzy aktualnie mieszkają w Gdańsku zostali. Większość wróciła do domu. Jesteśmy w stałym kontakcie. Z zawodnikami jest w stałym kontakcie także trener od przygotowania fizycznego, który wysyła program, realizowany przez chłopaków – wyjaśnił Michał Winiarski. Jak wiadomo, powoli odmrażana jest gospodarka, a w raz z nią obiekty sportowe. – Po informacjach o tym, że będzie można potrenować, zaplanowałem spotkanie, w którym zobaczymy w jakiej jesteśmy kondycji fizycznej, zobaczymy co możemy razem zrobić. Mamy już informacje, kiedy rusza liga i żeby dobrze przygotować się do sezonu będziemy pracowali około dziesięciu tygodni – mówił trener Trefla Gdańsk.

W sezonie 2019/2020 Michał Winiarski debiutował w roli pierwszego szkoleniowca, wcześniej szlify zbierał w PGE Skrze Bełchatów, pod okiem Roberto Piazzy i Winiarski nie ukrywał, że właśnie od Włocha nauczył się wiele. – Od Roberto Piazzy nauczyłem się pracy z zawodnikami na innych pozycjach niż tylko przyjmujący. Dzięki niemu zgłębiłem tajniki pracy indywidualnej i to mi dało najwięcej – podsumował trener Trefla.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułINTERWENCJA: Potrzebny remont drogi w Lisznej. „Jest w opłakanym stanie” (ZDJĘCIA)
Następny artykułBugaj: Odmrażanie gospodarki to decyzja nie tylko ekonomiczna, ale też moralna