Baarle to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na świecie. Miejscowość znajduje się w południowej części Holandii, a także w północnej Belgii. Ten unikalny podział na dwa państwa wynika ze średniowiecznych regulacji ziemskich – dawne włości rozdzielono między dwóch władców, księcia Brabancji i ród Nassau. Gdy w XIX wieku ustalono granicę między Belgią a Holandią, zdecydowano się zachować historyczny układ, co doprowadziło do obecnej, skomplikowanej sytuacji.
Dom na granicy państw. Jak określić przynależność administracyjną?
Dzisiaj Baarle składa się z dwóch części: Baarle-Hertog (należącej do Belgii) oraz Baarle-Nassau, będącej częścią Holandii. Na terenie Holandii znajdują się 22 belgijskie enklawy, a w belgijskiej części – osiem holenderskich działek. Jednym z najbardziej absurdalnych aspektów miasteczka jest fakt, że granica przebiega przez środek ulic, placów, parków, a nawet budynków mieszkalnych. O przynależności domu do danego państwa decyduje położenie głównych drzwi wejściowych.
Czasem, po nowych pomiarach geodezyjnych, okazywało się, że dom zmieniał kraj, w którym się znajduje. Co ciekawe, w wielu budynkach granica przebiega przez środek drzwi, dlatego jego mieszkańcy mają dwa adresy, belgijski i holenderski. W innych przypadkach urzędnicy znajdują ciekawe rozwiązanie. Po prostu zamienia się miejscami wejście i okno.
Granica holendersko-belgijska. Podział miasta prowadzi do absurdalnych sytuacji
Życie mieszkańców Baarle jest pełne wyjątkowych i nieco komicznych sytuacji wynikających z obecności dwóch różnych systemów administracyjnych. Niektóre osoby celowo przesuwają drzwi domów, aby uniknąć mniej korzystnych regulacji podatkowych.
Kraje różnią się także zasadami sprzedaży alkoholu. W belgijskich barach piwo można kupić już od 16. roku życia, podczas gdy w Holandii, dopiero gdy skończy się 18 lat. Jeśli młody klient nie może kupić napoju w holenderskim lokalu, wystarczy, że przejdzie kilka metrów, za belgijską granicę. Co więcej, w Belgii sklepy są zamknięte w niedziele, a u sąsiadów nie, dlatego zrobienie zakupów nie stanowi większego problemu.
Baarle. Intrygujące miasto, w którym ulice mają dwie nazwy
Jedna z ulic w miejscowości nie jest podzielona w poprzek, ale wzdłuż. W efekcie nosi dwie różne nazwy – w Belgii jest to Hoogbraak, a w Holandii Nonnenkuil. Baarle ma także polski akcent w historii. 4 października 1944 roku miejscowość została wyzwolona przez 1 Dywizję Pancerną generała Stanisława Maczka, co czyni ją ostatnim belgijskim miastem, które odzyskało wolność. Na terenie miasteczka znajduje się tablica upamiętniająca poległych polskich żołnierzy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS