Blisko 70 tysięcy złotych „zainwestował” pewien elblążanin w kryptowaluty, fundusze inwestycyjne, kupował także akcje znanych firm z branży komputerowej i samochodów elektrycznych. Jak się okazało po 2 miesiącach zgromadził na koncie zysk w wysokości 30 tysięcy dolarów. Niedługo, gdy nie mógł wypłacić pieniędzy zrozumiał, że był zwodzony przez oszustów. Stracił blisko 70 tysięcy złotych.
Na początku warto zaznaczyć, że mężczyzna nie stracił pieniędzy na niefortunnych inwestycjach czy wahaniach giełdowych. Od początku jego „inwestycje” były skazane na porażkę, ponieważ od początku był prowadzony przez oszustów, którzy zastawili na niego pułapkę. Mężczyzna przeglądając internet kliknął w reklamę dotyczącą zyskownych inwestycji.
Tam wypełnił formularz, w którym podał swoje imię i nazwisko oraz numer telefonu. Niedługo po tym zadzwonił do niego konsultant i wskazał, jak ma się zalogować na platformie inwestycyjnej.
Na polecenie „konsultantów ds. inwestycji” mężczyzna dokonywał przelewów na podane konta. Po około 2 miesiącach, gdy chciał wypłacić „zgromadzone” pieniądze zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Wtedy też zgłosił sprawę na policję.
nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS