A A+ A++

Mężczyzna z El Paso podpalił dom w którym nocował jego brat i matka. Policji powiedział, że chciał oczyścić go ze zła.

Zdarzenie miało miejsce w nocy z czwartku na piątek. Mieszkający przy Fandango Place zauważyli, że jeden z domów stoi w płomieniach i zadzwonili na numer alarmowy. Twierdzą, że kiedy się obudzili pożar był już tak silny, że nie mogli nic zrobić.
Strażnicy wyciągnęli ze środka dwie osoby. 54-letni Paul Aaron Mills był mocno poparzony. Przewieziono go natychmiast do najbliższego szpitala ale było już za późno, mężczyzna wkrótce potem zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Jego 82-letnia matka Florence Annette Mills również trafiła do szpitala z poważnymi oparzeniami i zatruciem dymem. Żyje, ale na razie nic nie wiadomo o jej stanie.

Wysłany w okolicę patrol policji zatrzymał biegnącego mężczyznę, zidentyfikowanego później jako 40-letni Phillip Daniel Mills. Powiedział im, że jego dom płonie. Jeden z sąsiadów powiedział telewizji KFOX, że faktycznie tam mieszkał ale zdarzało się mu znikać na całe miesiące i nikt nie wiedział gdzie wtedy przebywa.

Wkrótce potem mężczyzna wyznał policjantom, że sam podpalił ten dom, przykładając ogień do stojącej w nim kanapy. Powiedział im, że był zły, że jego rodzina nie żyła w zgodzie z Biblią i chciał oczyścić ich dom ze zła. Opuścił go rano i wrócił dopiero wtedy, gdy był pewien, że jego matka i brat już w nim śpią. Miał się również roześmiać kiedy policjanci powiedzieli mu, że jego matka przeżyje, i stwierdzić, że była to „nieudana próba”.

Mills usłyszał już zarzuty morderstwa i podpalenia. Obecnie czeka na proces w areszcie tymczasowym. Sędzia wyznaczył wysokość kaucji na aż 2,5 miliona dolarów.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News Autor: WM

Fot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWarta Poznań strzela, a wtedy rosną drzewa – ile „zasadzą” na Śląsku Wrocław?
Następny artykuł„Cidry” wygrały sparing z Odrą Wodzisław