Największym wydarzeniem tegorocznego letniego okna transferowego było – rzecz jasna – przejście Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain do Realu Madryt. Pierwszego gola Francuz zdobył w spotkaniu o Superpuchar Europy, jednak na kolejne trafienia musiał poczekać aż do czwartej kolejki La Liga. Wtedy zespół Carlo Ancelottiego wygrał u siebie z Realem Betis 2:0, a kapitan “Trójkolorowych” był autorem obu trafień.
Real planuje dwa wielkie transfery. Perez chce wykorzystać sytuację na rynku
Niewykluczone, że w najbliższych latach do hiszpańskiego klubu znów trafią największe gwiazdy światowej piłki. Ostatnio na łamach katalońskiego “Sportu” ukazał się artykuł, w którym dziennikarze przeanalizowali strategię transferową Florentino Pereza. Przede wszystkim szef Realu postawił na kosztowne transakcje z udziałem młodych zawodników, którzy w madryckiej drużynie rozwijają się w bardzo szybkim tempie. Tym sposobem do zespołu trafili, chociażby Vinicius Jr, Rodrygo, Eduardo Camavinga czy Aurelien Tchouameni.
Jednocześnie Real ściąga również “gotowe produkty”. I to za darmo! Jako wolni agenci do ekipy mistrzów Hiszpanii dołączyli m.in. Dawid Alaba, Antonio Rudiger czy wspomniany Mbappe, którzy otrzymali niezwykle lukratywne umowy. Te dwie koncepcje budowania zespołu do tej pory sprawdzają się świetnie. Ancelotti niemal w każdym sezonie ma do dyspozycji nowych zawodników: albo z najwyższej półki, albo z ogromnym potencjałem. Zadaniem Włocha jest skomponowanie drużyny, która co roku będzie zgarniała krajowe oraz europejskie puchary. Jak na razie idzie mu świetnie.
Okazuje się, że Real Madryt planuje już transfery na 2025 rok, korzystając z tego samego klucza. Wtedy wraz z końcem czerwca wygasają kontrakty Alphonso Daviesa i Trenta Alexandra-Arnolda. Pierwszy z nich jest lewym obrońcą Bayernu Monachium, natomiast drugi na co dzień występuje w Liverpoolu na prawej stronie defensywy ze skłonnościami do przechodzenia na środek pola. Obaj piłkarze należą do światowej czołówki na swoich pozycjach. Nic więc dziwnego, że interesuje się nimi właśnie Florentino Perez. Już w tym oknie transferowym wiele mówiło się o potencjalnym transferze Kanadyjczyka z niemieckiego klubu. Ostatecznie nie doszło do transakcji, jednak zdaniem “Sportu” Real planuje ściągnąć go już w przyszłym roku. “Jest priorytetem” – czytamy.
Co więcej, zarówno Davies, jak i Alexandr-Arnold nie garną się do przedłużenia umów z obecnymi pracodawcami. W takiej sytuacji bardzo prawdopodobne jest, że od 1 lipca 2025 roku będą wolnymi agentami. Wtedy ich przenosiny do Madrytu będą niemalże pewne. Jak widać, prezydent Realu nie porzuca wizji nieustannego udoskonalania “Galacticos”, regularnie dodając do zespołu największe gwiazdy z wykorzystaniem sprytnej polityki transferowej.
Obecnie po czterech kolejkach Real Madryt zgromadził osiem punktów i jest wiceliderem La Liga. Do pierwszej Barcelony traci cztery oczka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS