A A+ A++

“Według naszych informacji, proces załatwiania dyplomu dla członka rządu Donalda Tuska rozpoczyna się 15 stycznia 2024 roku. Tego dnia Kołodziejczak podpisuje umowę z Collegium Humanum. Kilka dni później składa dokumenty i 7 lutego zostaje wpisany na listę studentów” – podał portal goniec.pl. Serwis powołuje się na ustalenia prokuratury, która dysponuje zeznaniami co najmniej czterech osób, które na różnych uczelniach miały zajmować się załatwianiem dyplomu dla wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Michała Kołodziejczaka (lider AgroUnii).

Teczkę z dokumentami Kołodziejczaka miał przekazać do rektoratu Collegium Humanum Bernard K. W obecności jednej z pracownic miał poinstruować inną zatrudnioną w administracji, jak ma przebiegać droga do zdobycia dyplomów (oprócz polityka miał przynieść dokumenty dwóch innych osób).

Przypomnijmy, że w maju CBA zatrzymało pięć osób, którym następnie postawiono zarzuty. Wśród nich znaleźli się: Zenon Ch., Bernard K., Bazyli N., Wojciech S. i Jolanta B.

Ekspresowe tempo

“Bernard K. polecił podwładnej wpisać nazwiska Kołodziejczaka i pozostałych dwóch osób do elektronicznego systemu Sokrates. Wszyscy otrzymać mieli licencjaty z zarządzania – w ekspresowym tempie, w czerwcu, ledwie po kilku miesiącach ‘studiowania’. Mężczyzna wyjaśnił też, by w ramach rzekomej obrony prac wpisać wszystkim oceny ‘z głowy'” – czytamy.

Bernard K. zeznał, że polityk miał mu przekazać 5 tys. zł jako pierwszą ratę czesnego na Collegium Humanum. Wskazano, że najważniejszym dowodem w teczce polityka było zaświadczenie od jednej ze śląskich szkół wyższych, podstępowane i podpisane przez Bazylego N., rektora tej placówki. “Według tego dokumentu, to właśnie z tej śląskiej szkoły przenosić się miał na Collegium Humanum wiceminister Kołodziejczak. Polityk miał studiować tam wcześniej przez 6 semestrów. Co ciekawe, dwie pozostałe osoby, którym Bernard K. Także załatwiał dyplomy… również przywędrowały do Humanum z tej samej śląskiej uczelni” – opisuje Goniec.

Michał Kołodziejczak dyplom CH miał otrzymać bez studiowania. Bernard K. zeznał, że zaświadczenie ze śląskiej uczelni było sfałszowane, a Kołodziejczak także tam nigdy nie studiował.

“Zdaniem śledczych, finalnie Kołodziejczak miał zapłacić za studia 14 tysięcy zł oraz ok. 4000 zł dla Bernarda K. za dodatkową pomoc. Najpierw wpłacił 5 tysięcy do Collegium Humanum, gdzie złożył też poświadczające nieprawdę dokumenty, a dyplomu nie uzyskał z powodu zatrzymania rektora Pawła C.” – czytamy.

Czytaj też:
Afera Collegium Humanum i kolejne osoby z zarzutami. W tym dwóch rektorów
Czytaj też:
Sypie się rząd Tuska? Wiceminister rozważa odejście

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAxiom Space przekazał nowe informacje. Kiedy start misji Ax-4?
Następny artykułNASK wytropił “bazarki”. Co z 2 mln na nielegalną kampanię?