A A+ A++

Mecz wielkich emocji w Głogowie. Czerwone kartki, uraz lidera i wytrzymana końcówka

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Paweł Paterek

Sobotnie spotkanie Chrobrego Głogów z Górnikiem Zabrze dostarczyło wielu emocji i zwrotów akcji. Finalnie ze zwycięstwa 32:30 cieszyli się gospodarze, którzy mimo utraty lidera dowieźli przewagę do ostatniego gwizdka.

W tym artykule dowiesz się o:

KGHM Chrobry Głogów

Górnik Zabrze

ORLEN Superliga Mężczyzn

Tym razem sobotnie rywalizacja w ORLEN Superlidze Mężczyzn miała tylko jeden akcent. Było nim spotkanie w Głogowie, w którym KGHM Chrobry Głogów zmierzył się z Górnikiem Zabrze. Na kolejne zwycięstwo przed własną publicznością liczyli gospodarze, którzy od początku sezonu prezentują dobrą dyspozycję i plasują się w ligowej czołówce.

Serię trzech zwycięstw z rzędu notowali jednak szczypiorniści Górnika, którzy powoli odbijali się od końca tabeli. Na ich korzyść przemawiał również fakt, że w ostatnich bezpośrednich starciach to oni okazywali się lepsi. To mogło zapowiadać ciekawą walkę.

Znacznie lepiej w ten mecz weszli głogowianie, którzy od początku narzucili mocne tempo. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w 11. minucie prowadzili już 8:3. Z czasem gospodarze zwiększyli przewagę nawet do sześciu trafień, co odzwierciedlało ich wyższość w tych fragmentach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Zawodnicy Górnika starali się jeszcze walczyć. W 27. minucie udało im się nawet zniwelować stratę do połowy, ale na tym się skończyło. Decydujące fragmenty ponownie należały do miejscowych, którzy po trafieniu Wojciecha Styrcza cieszyli się na półmetku z prowadzenia 18:13.

Przerwa wpłynęła zdecydowanie lepiej na przyjezdnych, którzy wyszli na parkiet wyraźnie zmobilizowani. Szybko zaczęli to udowadniać, a pewniejsza gra pozwalała im niwelować stratę. Dodatkowo po stronie głogowian spadła skuteczność. To wszystko sprawiło, że w 45. minucie po trafieniu Lukasa Morkovsky’ego na tablicy wyników zawitał remis 22:22.

Na dziesięć minut przed końcem emocje w Głogowie sięgnęły zenitu. Najpierw czerwoną kartkę otrzymał Adam Wąsowski, co na chwilę wybiło przyjezdnych z rytmu. Wykorzystali to zawodnicy Chrobrego, którzy odskoczyli na trzy trafienia. W 56. minucie czerwony kartonik zobaczył z kolei Wojciech Matuszak, a niedługo później parkiet z urazem opuścił Paweł Paterek.

Zabrzanie do samego końca starali się powalczyć o korzystny wynik, ale nieskutecznie. Finalnie gospodarze mogli świętować zwycięstwo 32:20 po trafieniu Tomasza Kosznika w ostatnich sekundach.

ORLEN Superliga Mężczyzn 

KGHM Chrobry Głogów – Górnik Zabrze 32:30 (18:13)

Bohater Energa MKS spodziewał się problemów. "Było trochę nerwów"

Bohater Energa MKS spodziewał się problemów. “Było trochę nerwów”

Sensacyjna decyzja. Wenta powiedział "nie" przed głosowaniem

Sensacyjna decyzja. Wenta powiedział “nie” przed głosowaniem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJesienią szczególnie zadbaj o ogród. Podlewaj o tej porze dnia
Następny artykułKierowcy zapłacą więcej za ważne dokumenty. Spora podwyżka