Lando Norris i Oscar Paistri we wczorajszych kwalifikacjach spisali się zdecydowanie najlepiej, dając sobie dużą zaliczkę na poczet powiększenia przewagi nad Ferrari w klasyfikacji konstruktów i skutecznie wykorzystali swoje pozycje, aby w sprincie sięgnąć po podwójne zwycięstwo.
Warunki pogodowe w sobotnie popołudnie w Katarze były podobne do tych, które panowały w piątek. Temperatura powietrza wynosiła 21 stopni Celsjusza, a toru była o pięć kresek wyższa. Jednym z niekorzystnych zjawisk był za to wzmagający się wiatr, do którego kierowcy też mieli już okazję przywyknąć wczoraj.
Na polach startowych doszło do dwóch zmian. Po wczorajszej czasówce ekipy Red Bulla i Williamsa postanowiły zmienić ustawienia zawieszenia, odpowiednio w bolidzie Sergio Pereza i Franco Colapinto, przez co obaj kierowcy ruszali do sprintu z alei serwisowej.
Gdy zgasło pięć czerwonych świateł czołówka ruszyła w tempo. Norris pewnie obronił pozycję przed Russellem. Oscar Piastri świetnie wystartował, utrzymując się w pierwszym zakręcie obok Russella, aby w drugim łuku zyskać lepszą pozycję i wyjść na drugie miejsce za swojego zespołowego kolegę.
Pozycję na starcie zyskał również Lewis Hamilton. Brytyjczyk rozdzielił kierowców Ferrari, ale najwięcej zyskał Nico Hulkenberg, który po pierwszych łukach wyszedł na siódme miejsce przed Gasly’ego i Verstappena, który z kolei stracił trzy miejsca.
Jadący na trzeciej pozycji George Russell nie chciał łatwo poddać się i wywierał presję na Oscara Piastriego, prawie go wyprzedzając. Ten jednak w pierwszej sekwencji zakrętów agresywnie bronił swojej pozycji.
Na kolejnych kółkach Piastri zbliżył się do Norrisa na odległość pozwalającą skorzystać z systemu DRS, co było celowym zagraniem McLarena, który w teorii może w ten weekend liczyć na przypieczętowanie tytułu mistrzowskiego.
Przez kolejnych kilka okrążeń w czołówce zrobił się pociąg DRS, a strategia Lando Norrisa i McLarena przynosiła efekt w postaci utrzymywania za swoimi plecami George’a Russella.
Na 13. okrążeniu jadący za Lewisem Hamiltonem Charles Leclerc znalazł się w zasięgu jego DRS i skutecznie wyprzedził Brytyjczyka, walcząc z nim twardo na dystansie kilku zakrętów.
Chwilę później skorzystać na lekkiej zadyszce rywala próbował George Russell, który ponownie podjął próbę ataku na Oscara Piastriego. Zawodnik Mercedesa korzystając z systemu DRS ponownie zaatakował go w pierwszym zakręcie, ale Australijczyk późną zmianą kierunku zamknął drzwi, uniemożliwiając dokończenie manewru Russella.
After their position swap in Brazil, Lando Norris pays the favour back to Oscar Piastri in Qatar 🔀#F1Sprint #QatarGP pic.twitter.com/9L6l1o8yay
— Formula 1 (@F1) November 30, 2024
Sytuacja powtarzała się na kolejnych kółkach, a gdy wydawało się, że czołowa trójka na metę wjedzie w takiej samej kolejności, tuż przed linią, Lando Norris przepuścił Piastriego, który w ten sposób wygrał sprint. Trzeci, tuż za nimi metę przekroczył George Russell.
Dopiero na czwartym i piątym miejscu zameldowali się kierowcy Ferrari, za którymi pojawił się Lewis Hamilton.
Cenne dwa punkty dla Haasa zdobył Nico Hulkenberg, którego nie zdołał dogonić sam Max Verstappen. Holender ma już tytuł w swojej kieszeni i być może oszczędzał bolid przed najważniejszą częścią weekendu, sięgając po ostatni punkt w dzisiejszym wyścigu.
Stawkę zamykali kierowcy, którzy podczas półgodzinnego wyścigu zdecydowali się zjechać na zmianę ogumienia. Zhou Guanyu ruszał do wyścigu jako jedyny na miękkich oponach i już na 11. okrążeniu zmuszony został do zmiany na twardsza mieszankę.
Na 20. miejscu zameldował się Sergio Perez, który również odwiedził swoich mechaników. Sprint w wykonaniu meksykańskiego kierowcy nie należał do najlepszych. Ten nawet ruszając z alei serwisowej zaspał i dał się wyprzedzić Franco Colapinto.
Ekipa McLarena w sobotę zmaksymalizowała więc swoją zdobycz punktową i powiększyła przewagę w mistrzostwach nad drugim Ferrari.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS