A A+ A++

Rosnąca inflacja nie napawa optymizmem, zwłaszcza że ceny podstawowych produktów żywnościowych wręcz szybują w górę. Zdrożał już cukier i chleb, lecz eksperci są zdania, że musimy przygotować się też na podwyżki cen innych artykułów, takich jak właśnie masło, mleko, a nawet mąka.

Droższa mąka, droższy chleb

W sierpniu bieżącego roku zauważalne były podwyżki cen mąki, za którą obecnie trzeba zapłacić nawet 4,50 zł – mowa o kilogramowym opakowaniu. Rolnicy są już po żniwach, plony są na stosunkowo wysokim poziomie, zatem eksperci nie spodziewają się, aby cena mąki nagle poszybowała w górę. Niemniej jednak może ona utrzymać się na obecnym, a więc już wysokim, poziomie. Co istotne, cena mąki bezpośrednio wpływa na ceny produktów piekarniczych, takich jak:

  • chleb,
  • bułki,
  • ciasta,
  • drobne wypieki.

Już teraz za bochenek chleba trzeba zapłacić około 6 zł, a jesienią ceny najprawdopodobniej pójdą w górę głównie ze względu na wyższe rachunki za energię oraz gaz. Jeśli chcemy kupować tańsze pieczywo, z pomocą przychodzi gazetka Biedronka z licznymi ofertami promocyjnymi.

Chleb z masłem nie taki tani

Jeszcze do niedawna chleb z masłem stanowił swego rodzaju synonim ubóstwa, jednak obecnie będziemy musieli nieco zmienić myślenie o tym powiedzeniu. Wszystko przez ceny chleba, ale również masła, które szybują w górę. Obecnie za kostkę masła o zawartości tłuszczu 82% musimy zapłacić około 7 zł. Jeśli zależy nam na markowych produktach, musimy liczyć się z wydatkiem rzędu nawet 8-10 zł. Ratunkiem w takiej sytuacji jest masło w promocji, jednak oferty warto śledzić na bieżąco, gdyż zwykle tego typu akcje trwają jedynie 1-2 dni. Możemy oczywiście posiłkować się tańszą margaryną, a do smażenia używać oleju. Niemniej jednak należy liczyć się z tym, że ceny większości tłuszczów wzrosną.

Mleko drogie jak nigdy wcześniej

Optymizmem nie napawają również prognozy ekspertów dotyczące mleka. Już teraz ceny w skupach są rekordowo wysokie i dotyczy to niemal wszystkich krajów unijnych, nie tylko Polski. Jak nietrudno się domyślić, wysokie ceny w skupach przekładają się na wysokie ceny produktów na sklepowych półkach. Już teraz za litr mleka o zawartości tłuszczu 3,2% trzeba zapłacić nawet 3,50 zł. Nieco tańsze jest mleko 1,5% lub 2,0, które w niektórych sklepach można kupić po 3 zł. Należy jednak mieć świadomość, że skoro ceny w skupach utrzymują się na wysokim poziomie, to jesienią za mleko najprawdopodobniej zapłacimy jeszcze więcej. Jednocześnie istnieje ryzyko wzrostu cen produktów, które bazują na mleku. Mowa tutaj między innymi o serach, śmietanach czy jogurtach, a także o…maśle.

Kiedy spadną ceny?

Sytuacja na rynkach żywności nie jest optymistyczna – szacuje się, że wysokie ceny będą utrzymywały się co najmniej do końca roku, lecz niektórzy utrzymują, że nie tego, lecz nawet przyszłego. W praktyce oznacza to, że za podstawowe produkty żywnościowe zapłacimy jeszcze więcej. Ratunkiem w takiej sytuacji są oczywiście promocje, które powinniśmy śledzić na bieżąco. Pomocna może okazać się również zmiana nawyków żywieniowych, choć nie sposób ukryć, że drożeją produkty zdrowe, uchodzące za podstawę naszej codziennej diety. Możemy więc wybierać nieco tańsze zamienniki (które obecnie i tak do tanich nie należą), lecz całkowita zmiana diety właściwie nie jest możliwa.

(tekst partnera)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpotkanie z wicemarszałek Kidawą – Błońską i posłanką Frydrych w czwartek, w Tarnobrzegu
Następny artykułRenowacja boisk w Ręcznie