A A+ A++

Jak daleko jest od gróźb do czynów? – pytała łamiącym się głosem Renata Janik z PiS, która poskarżyła się na anonim “ze strasznymi rzeczami”. O hejt obwinia opozycję wypominającą jej sprawę “dotacji dla szwagra”. Poseł KO Lucjan Pietrzczyk: – To teatrum pani marszałek.

Marszałek województwa świętokrzyskiego najpierw zwołała konferencję “w sprawie gróźb”, a potem zaczynała ją trzykrotnie, bo nie mogła się pozbierać – słowa mieszały się jej z płaczem. Ocierała łzy. – Nie mam niczego do ukrycia. Jestem osobą niezwykle uczciwą – wystawiała sobie ocenę.

Dalej opowiadała o  “politycznej nagonce” na nią, o “publicznym i motywowanym politycznie linczu”. – Doszło do tego, że w tej chwili boję się o swoje zdrowie, życie, o swoje bezpieczeństwo. To wszystko, co się dzieje przez ostatnie miesiące, to nękanie mnie i mojej rodziny, spowodowało, że mamy pierwszy wymierny efekt – stwierdziła.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Łabędach wraca stara organizacja ruchu. Tymczasowo
Następny artykułSkandal podczas meczu Legii na Cyprze. Ostra reakcja prezesa PZPN i ministra sportu