- Vargas Llosa jest jednym z gigantów współczesnej literatury. Znakomite dzieła pisał zarówno jako niespełna 25-latek, jak i dojrzały mężczyzna po 70-tce. Dziesięć lat temu dostał nagrodę Nobla
- “Burzliwe czasy” nakładem wydawnictwa “Znak” dziś ukazują się w Polsce. To dwudziesta powieść Llosy. Wszystkie wcześniejsze także zostały przetłumaczone na język polski i wydane w naszym kraju
- Llosa wziął za punkt wyjścia historię Sama Zemmurraya, barona owocowego, który zatrudnił w swojej firmie kontrowersyjnego Edwarda Bernaysa – pioniera PR. Ten ruch uruchomił lawinę wydarzeń, która doprowadziła do jednej z największych akcji CIA w Ameryce Łacińskiej, a główną rolę odegrała w niej Martita Borrero Parra, uwodzicielska i zmysłowa Miss Gwatemali. Wskutek spisku zaledwie kilku osób doszło do wojskowego puczu i demokracja Gwatemali legła w gruzach, a CIA rozpoczęło działania w całej Ameryce Łacińskiej
- Prezentujemy trzy fragmenty najnowszego dzieła Maria Vargasa Llosy
“Burzliwe czasy”: fragment powieści
– Wszyscy sypią, prędzej czy później – powiedział Dominikańczyk. – Jeśli tej nocy sprawy potoczą się źle i nas złapią, ty i ja też będziemy gadać jak papugi.
– Ja nie będę – oświadczył Enrique bardzo stanowczo, uderzając ręką w kontuar. – A wiesz, dlaczego? Bo to nie zda się na nic. I tak nas zabiją. W takim razie lepiej jest zaprzeczać wszystkiemu albo milczeć do końca. To by było mniejsze zło.
– Nie żebym miał takie doświadczenie jak ty – odezwał się Dominikańczyk po chwili milczenia. – Ale kiedy byłem w Meksyku na kursach dla policji, o których ci opowiadałem, podarowali mi książkę. Wiesz, jaki był tytuł?
Enrique odwrócił się, żeby popatrzeć na niego i czekał bez słowa na odpowiedź.
– Chińskie tortury – powiedział Dominikańczyk. – Chińczycy zasłynęli jako handlarze i z tego, że zbudowali Wielki Mur. Ale tak naprawdę największym dowodem ich geniuszu są tortury. Nikt nie wymyślił tylu i tak strasznych jak oni. Kiedy ci mówiłem, że wszyscy mówią prędzej czy później, myślałem o tej książce.
Wielki powrót noblisty i skandalisty
Bolera Leo Mariniego umilkły, a mały Indianin skończył zamiatać wióry z podłogi burdelu gringi Miriam i zniknął, nie spojrzawszy na nich ani razu. Byli panami i władcami lokalu. Gdy ucichła muzyka, z oddali dobiegał od czasu do czasu dźwięk przejeżdżającego samochodu. Dominikańczyk pomyślał, że pewnie zaczęło już padać. Nie lubił deszczu, za to owszem, tęcze, które po ulewie wypełniały kolorami niebo nad Gwatemalą.
– Zdrowie – powiedział Enrique. – Za Chińczyków.
– Zdrowie – powiedział Dominikańczyk. – Za tortury, które rozwiązują język.
Wypili łyk rumu, a Enrique przypomniał:
– Ja widziałem, jak opierali się najgorszym torturom ludzie, którzy woleli umrzeć niż wyśpiewać nazwiska i adresy albo oskarżyć swoich kolegów. Fakt, że niektórzy wcześniej świrowali. Tak że mówię ci to, co mówię, ze znajomością rzeczy.
– Nie żebym ci nie wierzył – odparł Dominikańczyk. – Zapewniam cię tylko, że gdybyś miał przy sobie moją książkę Chińskie tortury, ci bohaterowie, którzy nic nie powiedzieli, wyśpiewaliby wszystko to, co wiedzą, a nawet czego nie wiedzą.
– Ty zawsze swoje, vos – zaśmiał się Enrique. – Uwielbiasz gadać o torturach, cipkach, które wylizałeś albo chciałbyś wylizać, o różokrzyżach, o których nikt nie wie, co to za czort. Wiesz, kto ty jesteś? Maniak. Żeby nie powiedzieć „zboczeniec”.
Vargas Llosa: w Rosji odradza się carstwo
– Może i tak – wzruszył ramionami Dominikańczyk, kiwając głową. – Coś ci powiem. Kiedy musiałem zmusić kogoś do mówienia, stosując tortury, miałem potem ochotę śpiewać. Albo recytować wiersze Amada Nervo, które bardzo lubiła moja mama. Zwykle nie robię takich rzeczy. Nie śpiewam, nie recytuję wierszy. Nigdy mi to nie przyjdzie do głowy. Tylko kiedy muszę zrobić komuś krzywdę, żeby zaczął mówić. Ta książka Chińskie tortury zauroczyła mnie na długo. Czytałem ją raz i drugi i trzeci, śniła mi się, nawet dokładnie pamiętam ilustracje. Mógłbym je odtworzyć. Dlatego, zapewniam cię, żaden z tych bohaterów nie milczałby, gdybyś miał ze sobą moje Chińskie tortury.
– Następnym razem pop … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS