60. edycję Rajdu Barbórka rozpoczął – podobnie jak przed rokiem – odcinek Sznajder Batterien Pruszków. Trasę wytyczono na ulicach podwarszawskiego miasteczka, wykorzystując również wielopoziomowy parking jednej z galerii handlowych.
Na próbie o długości 3,60 km najlepiej poradzili sobie Marczyk i Gospodarczyk. Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski stracili do zwycięzców 1,86 s. Oesowe podium skompletowali Jarosław i Marcin Szejowie [+4,74 s].
Michał Ratajczyk i Jędrzej Szcześniak zameldowali się tuż za trójką [+5,25 s]. Piątkę zamknęli Łukasz Byśkiniewicz i Adam Jędraszek [+6,01 s]. Dobry przejazd zaliczyli Piotr Parys i Andrzej Górski [+6,73 s]. Siódma pozycja należała do Adama Sroki i Patryka Kielara [+8,01 s].
W dziesiątce zmieścili się jeszcze Marek Nowak i Adam Grzelka [+8,47 s], Michał Tochowicz i Piotr Białowąs [+10,13 s] oraz Grzegorz Bonder i Kamil Heller [+10,34 s].
Do udziału w rajdzie nie zostali dopuszczeni Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Sędziowie mieli zastrzeżenia do samochodu. Stwierdzono, że klatka bezpieczeństwa w ich Skodzie Fabii nie posiada tabliczki znamionowej i jest niezgodna z homologacją.
– Zespół Sędziów Sportowych po zapoznaniu się z raportem Kierownika Badania Kontrolnego zdecydował o wstrzymaniu załogi nr 1 w Parku Przedstartowym w celu wyjaśnienia sytuacji. Po weryfikacji przedstawionych przez zawodnika dokumentów oraz po jego telefonicznym wysłuchaniu, na podstawie art. 10.2 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego, ZSS podjął decyzję o dyskwalifikacji samochodu. Powodem decyzji było uznanie konstrukcji samochodu za niebezpieczną – klatka bezpieczeństwa była niezgodna z wymogami art. 253-8 zał. J do MKS – czytamy w uzasadnieniu decyzji ZSS Rajdu Barbórka.
– Stała się rzecz, o której bardzo trudno mi napisać, ale nie wystartujemy w Rajdzie Barbórka – poinformował Kajetan Kajetanowicz. – Przeszliśmy bardzo trudną drogę, pokonaliśmy czas, którego ciągle mi brakowało, stoczyłem niełatwą walkę z bólem i ograniczeniami spowodowanymi kontuzją, do której doszło podczas Rajdu Japonii. Zrobiliśmy co w naszej mocy, by się tu pojawić, może nawet więcej. Niestety dzisiaj podczas badania kontrolnego delegat techniczny dostrzegł element klatki, który nie spełniał wymogów regulaminowych i w razie wypadku mógł zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Auto było przygotowane przez tunera, który obsługuje nas od lat w mistrzostwach świata. Niestety tym razem popełnił błąd. Jestem ogromnie zawiedziony, nie sądziłem, że walka w tak ważnym dla mnie i naszych kibiców rajdzie zostanie mi odebrana w ten sposób. Tak po ludzku jest mi bardzo przykro. Chciałbym Was wszystkich za to przeprosić.
więcej wkrótce…
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS