Aluron CMC Warta Zawiercie wygrał 3:0 z Indykpolem AZS Olsztyn w pierwszym meczu. MVP spotkania został wybrany Marcin Waliński, który zdobył dla zawiercian 8 punktów, notując 64% skuteczności w ataku. – Bardzo cieszę się, że wygraliśmy ten mecz i że mogłem w tym uczestniczyć, być na boisku. To jest jednak zupełnie co innego niż wspieranie chłopaków z kwadratu – ocenił Waliński.
Marcin Waliński miał okazję zagrać w pierwszym meczu na dystansie całego spotkania, ponieważ do pełni sił po chorobie wraca Bartosz Kwolek. – Dla nas najważniejszy jest wynik 3:0, żeby zachować siły, bo jednak trzeba było namęczyć się, aby ten wynik uzyskać. Graliśmy bardzo dobrze, graliśmy fajną siatkówkę. To też się liczy, bo na pewno będzie miało przełożenie na drugi mecz – podkreślił przyjmujący.
– Bardzo cieszę się, że wygraliśmy ten mecz i że mogłem w tym uczestniczyć, być na boisku. To jest jednak zupełnie co innego niż wspieranie chłopaków z kwadratu. Jesteśmy drużyną i właśnie o to chodzi, żeby sobie pomagać. Cieszę się, że w trudnym momencie Dla Bartka (Kwolka – przyp. red) i dla zespołu dałem radę i wygraliśmy 3:0 – dodał Waliński.
Przyjmujący podkreślił, że Aluron CMC Warta Zawiercie chce w piątek zagrać jeszcze agresywniej i po dwóch meczach mieć na koncie dwie wygrane. – Oni będą próbowali coś zmienić w swojej grze. My nie musimy nic zmieniać, musimy być jeszcze bardziej agresywni, żeby pojechać stąd z dużą zaliczką do Iławy.
Zespół z Zawiercia mógł liczyć na dobrą dyspozycję Dawida Konarskiego, który wywalczył 14 punktów i zanotował w ataku 62% skuteczności. – Wyszliśmy na boisko, jak sobie założyliśmy, z agresją. Czekaliśmy na ten play-off trochę długo. Nie wiedzieliśmy tylko, z kim nam przyjdzie zagrać. Padło na zespół z Olsztyna. Myślę, że przygotowaliśmy się bardzo dobrze – ocenił zawodnik. – Fizycznie też czujemy się nieźle. Bartek Kwolek ma jeszcze swoje problemy, ale pokazaliśmy, że mamy szeroką ławkę i Marcin Waliński kapitalnie go zastąpił. Ale to jest dopiero jeden mecz, jeden z trzech. Jeszcze dwa kroki trzeba zrobić, aby awansować do półfinału.
W piątek – 7 kwietnia – zawiercianie po raz drugi podejmą Indykpol AZS Olsztyn. – Będziemy nastawiać się na trudne spotkanie, na wszystkie możliwe scenariusze. Jak trzeba będzie cierpieć, to będziemy cierpieć na tym boisku. Teraz nie liczą się punkty. Postaramy się wygrać, żeby z zaliczką dwóch spotkań jechać do Iławy – zapowiedział Dawid Konarski.
Początek drugiego meczu pomiędzy Aluronem CMC Wartą Zawiercie a Indykpolem AZS Olsztyn zaplanowano na godzinę 20:30
źródło: opr. własne, PLS TV
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS