A A+ A++

Google wprowadza ważną zmianę, jeśli chodzi o zapamiętywanie historii lokalizacji. Użytkownicy mają czas tylko do 15 września, by podjąć odpowiednie działania. Jeśli tego nie zrobią, stracą dostęp do historii odwiedzanych miejsc.

Zmiany w Mapach Google. Chodzi o Oś czasu

Mapy Google to aplikacja, która oferują szereg funkcji ułatwiających podróżowanie. Jedną z nich jest Oś czasu. Pomaga ona użytkownikom, kiedy wybierają się np. w miejsce, do którego dojazd jest dość skomplikowany. Aplikacja zapamiętuje przebyte trasy, a my korzystając ze wspomnianej funkcji możemy je przejrzeć. Wystarczy tylko wybrać czas, w którym byliśmy w wybranej podróży.

Ci, którzy korzystają z tej funkcji muszą liczyć się z nadchodzącymi bardzo dużymi zmianami. Dotychczas dane dotyczące historii naszej lokalizacji przechowywane były w chmurze. Jakiś czas temu amerykański gigant zdecydował jednak, że dane będą zapisywane teraz w pamięci naszego urządzenia. Tłumaczono, że zmiana podyktowana jest względami bezpieczeństwa. Datą graniczną jest 15 września 2024 roku. Do użytkowników korzystających z funkcji trafiły już specjalne maile. Możemy w nich przeczytać, że:

Jak zmienić ustawienia Osi czasu?

Użytkownicy muszą wyrazić zgodę na przeniesienie ich na swoje urządzenie. Po 15 września dane zostaną usunięte z serwerów Google. Już od kilku miesięcy koncern wysyła do korzystających z tej funkcji wiadomości w tej sprawie. Jeśli jednak umknęły nam te maile, możemy wpisać w wyszukiwarkę w aplikacji poczty frazę “Zachować Oś czasu?” – taki tytuł właśnie mają wiadomości związane z tym tematem. By zachować dane, należy postępować zgodnie ze wskazówkami zawartymi w … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZUS przyzna wyższą emeryturę. Trzeba tylko postarać się o dokument
Następny artykułGra o poważne cele. Sasak: LUK to największe wyzwanie w mojej karierze