A A+ A++

23.07.2021r. 14:00

Najnowszy blok Elektrowni Turów, po zaplanowanym postoju wróci o północy do normalnej pracy – oświadczył w piątek w Sejmie wiceminister aktywów Artur Soboń. Przyznał jednocześnie, że zakres prac w czasie postoju był większy niż planowano.

Odpowiadając na pytania posłów Soboń oświadczył, że postój nowego bloku o mocy 496 MW na węgiel brunatny, który rozpoczął się 19 czerwca po miesiącu eksploatacji, nie był związany ani z awarią, ani z problemami.

Był zaplanowany i uzgodniony z wykonawcą jeszcze przed przyjęciem bloku do eksploatacji – oświadczył Soboń. Jak dodał wiceminister, w trakcie tego postoju okazało się, że prace należy rozszerzyć “o prace przy elektrofiltrze oraz przy młynach węglowych”.

Zaznaczył, że prace zostały już zakończone i w piątek, o godz. 23.59 blok ponownie zostanie włączony do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego.

Soboń dodał, że gdyby okazało się, że w okresie gwarancji będą potrzebne jakieś prace wymagające postoju skutkującego przekroczeniem wskaźnika gwarantowanej dyspozycyjności bloku, to okres gwarancji zostanie odpowiednio wydłużony, bez konieczności aneksowania kontraktu.

Uruchomiony w maju nowy blok zbudowało konsorcjum Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe GmbH, Budimex SA oraz Técnicas Reunidas SA. Właściciel elektrowni – PGE – ogłosił wcześniej, że ustalenia co do postoju zostały zawarte w kontrakcie podpisanym 14 maja 2021 r.

Najczęściej czytane i komentowane przez branżystów

ZE PAK bliżej wodoru

Co dalej z CO2?
Sytuacja na rynku
Wszystko o FIT for 55

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraina: To nie koniec walki z Nord Stream 2, przed nami dogrywka
Następny artykułTomasz Makowiecki: przemeblowałem pokój i poczułem spokój