Rondo Praw Kobiet w Toruniu ma dziś szczególny charakter, bo Polki muszą odzyskać prawa, które przez osiem lat swoich rządów zabrało im PiS. Radna Chłopecka nadal tego nie rozumie i mówi głosem partyjnych kolegów.
Rondo położone u zbiegu ulic Grudziądzkiej, Warneńczyka i Bażyńskich nosi nazwę ronda Praw Kobiet. Tak zdecydowali radni Torunia podczas ostatniej sesji rady miasta. Rondo Praw Kobiet jest już m.in. w Gdańsku.
„W 2018 r. obchodziliśmy 100-lecie przyznania kobietom w Rzeczypospolitej Polskiej praw wyborczych. Stało się to na mocy dekretu o ordynacji wyborczej, który 28 listopada 1918 r. podpisał Józef Piłsudski. Polki jako jedne z pierwszych kobiet na świecie, przed Amerykankami czy Francuzkami, otrzymały bierne i czynne prawo wyborcze. Była to oznaka przemian społecznych, a także wynik ich walki o uznanie równości płci. Dzięki temu nasz kraj znalazł się wśród demokratycznych i nowoczesnych państw Europy i świata. Warto podkreślić, iż nie byłoby polskiej transformacji ustrojowej i przemian roku 1989 bez odważnych i światłych kobiet, w tym cichych bohaterek tego przełomu. Dlatego równość, godność i szacunek wszystkich obywateli Rzeczypospolitej Polskiej bez względu na płeć, choć wydają się rzeczą oczywistą i bezdyskusyjną, muszą być cały czas mocno akcentowane i podkreślane” – czytamy we wniosku złożonym do prezydenta Torunia Michała Zaleskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS