A A+ A++

Mimo to druga ciąża przebiegała prawidłowo. Pani Ewelina regularnie odwiedzała lekarza, trzy razy przeszła badania prenatalne. W trakcie jednego z nich okazało się, że jej córka ma zwapnienia na sercu. Poród przebiegał sprawnie i szybko. Lena przy porodzie dostała 9 na 10 punktów w skali Apgar, więc wydawało się, że wszystko jest w porządku.

– Pierwsze chwile były szczęściem, ale po 40 minutach od porodu nasz świat się zawalił. Zaczął się koszmar, Lenka zaczęła przeraźliwie płakać, a potem sinieć – wspomina pani Ewelina.

U dziecka doszło do sinicy centralnej. Okazało się też, że Lena ma rozszczep podniebienia miękkiego i twardego, wrodzone zapalenie płuc oraz hipoglikemię. Musiała być karmiona najpierw pozajelitowo, a potem przez sondę.

Lekarze pocieszali panią Ewelinę, ale uprzedzili, że jej córka jest w bardzo ciężkim stanie.

Rodziców Leny nie stać na codzienne wizyty u lekarzy i rehabilitantów

Przeprowadzona przez lekarzy operacja rozszczepienia podniebienia się udała, ale przed dziewczynką długi proces nauki jedzenia, mówienia, trawienia. Być może trzeba będzie przeprowadzić kolejną operację wydłużenia podniebienia, a także zabieg podcinania wędzidełek.

– Niestety kolejka w NFZ jest długa, to około pół roku oczekiwania, dla nas to za długo. Córka jest też pod stałą kontrolą kardiologa, chirurga, neurologa, audiologa, neurologopedy oraz fizjoterapeutów, bo potrzebuje codziennej rehabilitacji. Czeka ją jeszcze wiele pracy, ale teraz najważniejsze są badania genetyczne, żeby postawić optymalną diagnozę – opowiada pani Ewelina. 

I chociaż Lenka wygląda jak zdrowe dziecko, to nic nie jest tak, jak powinno. Jak mówi mama Lenki, nawet od lekarzy usłyszała, że mała jest dla nich zagadką, trzeba ją obserwować i ciągle mieć ją pod kontrolą. Niestety, badania genetyczne nie są refundowane, a rodziców na nie nie stać. To koszt prawie 10 tys. zł. A to niejedyna potrzeba. Zabieg podcięcia wędzidełek i plastyka kosztuje 4001 zł. Do tego dochodzą prywatne wizyty u neurochirurga. Jedna taka wizyta kosztuje około 400 zł. Nieco taniej jest u neurologopedy – to koszt 250 zł za wizytę. Z NFZ przysługują trzy wizyty w miesiącu, ale dziecko potrzebuje ich częściej. Do tego dochodzi codzienna rehabilitacja.

– Wiele lat upłynie, zanim Lenka będzie mówić jak zdrowe dziecko, o ile w ogóle do tego dojdzie. Musimy jednak próbować. Niestety musimy też prosić ludzi dobrej woli o pieniądze, bo sami sobie z tymi kosztami nie poradzimy – mówi mama Leny.

Każdy, kto zechciałby pomóc rodzinie z Sosnowca, może to zrobić za pomocą zrzutki na stronie SiePomaga.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezes PiS Jarosław Kaczyński odwiedzi dzisiaj Chojnice
Następny artykułMacierewicz podejmuje kroki prawne po tekście “GW”!