A A+ A++
– REKLAMA –

Po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa uzdrowiska znów przyjmują pacjentów. Od poniedziałku 15 czerwca do 4 małopolskich uzdrowisk, przyjechało ok. 150 osób. Kolejnych dniach rozpoczną się turnusy w kolejnych sanatoriach.

Żeby pobyt w sanatorium był w pełni bezpieczny, każdy pacjent przed spakowaniem walizek musi wykonać test w kierunku koronawirusa. Szykując się do wyjazdu powinien również pamiętać o przekazaniu swojego numeru telefonu pracownikom NFZ i sanatorium, w którym  będzie się leczyć.

Z kuracji na podstawie potwierdzonego skierowania mogą skorzystać pacjenci, którzy mają potwierdzone skierowanie do sanatorium po 15 czerwca, ci, którzy mieli rozpocząć leczenie w okresie od 14 marca do 14 czerwca oraz kolejni pacjenci oczekujący na rozpoczęcie leczenia. Każdy z nich otrzyma od Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie pismo z informacją o wyznaczonym terminie pobytu i szczegółową instrukcją dotyczącą przygotowań do wyjazdu.

Swoje turnusy będą mogli kontynuować także pacjenci, którzy z powodu epidemii nie dokończyli pobytów w sanatoriach przed upływem ich 15 dnia. Z tymi osobami będą kontaktować się uzdrowiska.

Zanim kuracjusze spakują walizki powinni pamiętać m.in. o przekazaniu swojego numeru telefonu pracownikom MOW NFZ oraz sanatorium, do którego zostali skierowani Można to zrobić wysyłając e-mail ([email protected]) czy dzwoniąc na Telefoniczną Informację Pacjenta pod numer telefonu 800 190 590, a w przypadku sanatorium – kontaktując się bezpośrednio z daną placówką.

Przed wyjazdem niezbędne jest również wykonanie testu w kierunku koronawirusa – nie wcześniej niż w szóstej dobie przed planowym rozpoczęciem turnusu.

Żeby leczenie uzdrowiskowe było bezpieczne, kurację mogą rozpocząć bowiem wyłącznie pacjenci z negatywnym wynikiem badania diagnozującego COVID-19. Tego typu test dla pacjenta jest bezpłatny, a jego koszty pokrywa Narodowy Funduszu Zdrowia.

W Małopolsce można go wykonać w 16 szpitalach w różnych częściach regionu.

Ich pełną listę każdy pacjent znajdzie w piśmie, które otrzyma z MOW NFZ. Jeśli wynik testu będzie negatywny, z przyszłym kuracjuszem telefonicznie skontaktują się pracownicy sanatorium i zaproszą go na turnus. Dlatego tak istotnym jest, by pacjent wcześniej przekazał im swój numer telefonu.

Z myślą o bezpieczeństwie pacjentów, uzdrowiska w szczególny sposób przygotowały się do wznowienia swojej pracy. W naszym regionie placówki przyjęły już blisko 150 osób z całego kraju. Każde sanatorium zasady swojej pracy musiało dostosować do wzmożonych norm sanitarnych zapobiegających rozprzestrzenianiu się koronawirusa. – Dbamy o częstą dezynfekcję rąk, korzystanie z maseczek i odpowiedni dystans społeczny, co wiąże się np. z ograniczeniem liczby osób kwaterowanych w tym samym pokoju – mówi Ewa Zaborska- wiceprezes sanatorium „Mielec” w Krynicy-Zdroju, które w poniedziałek wznowiło działalność. – Włożyliśmy bardzo dużo pracy w to, by pobyt w naszym uzdrowisku był w pełni bezpieczny. Pacjenci nie mają żadnych powodów, by obawiać się przyjazdu – dodaje.

Ci kuracjusze, którzy w obawie przed zakażeniem koronawirusem, zdecydują się jednak zrezygnować z wyznaczonego turnusu, muszą liczyć się z tym, że na nowy termin wyjazdu będą musieli poczekać. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zwrot skierowania i wyznaczenie innej daty pobytu są bowiem możliwe w przypadku, gdy powodem jest sytuacja losowa, choroba pacjenta, zaplanowany zabieg czy pobyt w szpitalu.

Obawa przed COVID-19 do takich powodów nie należy. W takim przypadku rezygnacja z leczenia uzdrowiskowego zostanie więc uznana za całkowitą, a pacjent będzie mógł jedynie złożyć nowe skierowanie, które zostanie rozpatrzone zgodnie z aktualną kolejką oczekujących.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBartosz Staszewski pokazał prezydentowi zdjęcia dzieci, które popełniły samobójstwo. “Andrzej Duda był niewzruszony”
Następny artykułInwazja kleszczy-gigantów na Francuskiej Riwierze. Apel władz