Komisja Europejska przedstawiła możliwości ingerencji w handel energią elektryczną na poziomie hurtowym i detalicznym. To efekt nacisków niektórych rządów UE, przerażonych wysokością giełdowych cen prądu. Jednak większość Unii jest przeciwko głębokiej ingerencji w rynek energii, podobnie z resztą jak i w rynek CO2. Premier Morawiecki chce jednak np. wprowadzenia maksymalnych cen gazu.
Od jesieni grupa państw południa Europy, gdzie mamy dziś do czynienia z jednymi z najwyższych hurtowych cen energii elektrycznej na świecie, zabiega o zmianę mechanizmów rynkowych tak, aby „oddzielić wysokie ceny gazu od rynku energii elektrycznej”.
Już we wrześniu ubiegłego roku lewicowy rząd Hiszpanii skierował do Brukseli pismo, w którym zachęcał Komisję Europejską do przygotowania propozycji zmian w zasadach funkcjonowania rynku energii. „Musimy zreformować zasady rynku energii, zaprojektowanego z uwzględnieniem mniejszych różnic cenowych między technologiami niż te, które obserwujemy dzisiaj. Przy dzisiejszej strukturze rynku konsumenci nie korzystają z korzyści, jakie zapewnia tańszy miks wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. W ciągu ostatnich trzech lat zmniejszyliśmy o połowę emisyjność naszego miksu i mocno ograniczyliśmy udział elektrowni konwencjonalnych. Jednak elektrownie wykorzystujące paliwa kopalne nadal ustalają cenę i stoją za nagłym wzrostem kosztów energii elektrycznej. Nie wolno nam zapominać, że nie ma dekarbonizacji bez elektryfikacji gospodarki. Od tego zależą nasze unijne cele” – napisali Hiszpanie.
Madryt, podobnie jak Warszawa, zabiegał też wówczas o reformę europejskiego systemu handlu prawami do emisji dwutlenku węgla. „Powinniśmy przyjąć środki zapobiegające spekulacji finansowej na rynkach EU ETS. Bańka na EU ETS to ostatnia rzecz, jakiej potrzebujemy. To powinien być rynek [tylko – red.] dla przedsiębiorstw energetycznych i przemysłowych” – przekonywali.
Ceny regulowane i opodatkowanie nadzwyczajnych zysków
Dzień przed atakiem Rosji na Ukrainę hiszpański rząd wysłał unijnym komisarzom kolejne pismo, rozwijając swoje przemyślenia. „W 2021 roku [średnia] cena energii elektrycznej w Hiszpanii zamknęła się na rekordowym poziomie 112 EUR/MWh, pomimo, że energetyka odnawialna osiągnęła swoje historyczne maksimum, odpowiadając za 45% produkcji” – argumentowali. Madryt zaproponował, aby ograniczyć wzrosty na giełdach prądu poprzez „hamulec bezpieczeństwa”, którym mogłoby być np. wprowadzenie maksymalnej ceny sprzedaży energii elektrycznej produkowanej z gazu, wraz z mechanizmem rekompensowania strat elektrowniom.
Co było kolejnym pomysłem? Jak Komisja Europejska podsumowała narzędzia ingerencji w rynek? Dlaczego eksperci są przeciwni ingerencjom w rynek? Na jakie zmiany na rynku CO2 możemy liczyć? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl
Bartłomiej Derski, WysokieNapiecie.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS