Data dodania: 2021-08-12 (13:43)
Komentarz surowcowy DM BOŚ
Notowania ropy naftowej w ostatnich dniach odrobiły część wcześniejszych strat. Niemniej, na rynku tym nadal utrzymuje się pesymizm, związany z pogarszającymi się perspektywami popytu na ropę naftową, wynikającymi z kolejnej fali pandemii. Jeszcze wczoraj oczekiwania związane z popytem były całkiem spore, zwłaszcza biorąc pod uwagę przegłosowany ogromny program infrastrukturalny w Stanach Zjednoczonych, będący częścią szerszego planu gospodarczego Joe Bidena.
Wizja polepszającej się sytuacji w USA pod kątem popytu na ropę była dodatkowo podsycana komunikatem z Białego Domu, w którym Amerykanie wezwali OPEC+ do jeszcze szybszego zwiększania produkcji ropy naftowej ze względu na rosnące zapotrzebowanie na ten surowiec na świecie.
Dzisiaj jednak ten entuzjazm zgasiła Międzynarodowa Agencja Energetyczna (International Energy Agency, IEA/MAE). W swoim cyklicznym raporcie podała ona bowiem, że oczekuje wyhamowania wzrostu globalnego popytu na ropę naftową w kolejnych miesiącach, głównie ze względu na trudną sytuację w Azji, głównie w Chinach i Indonezji. Według wyliczeń MAE, w lipcu br. popyt na ropę na świecie spadł o 120 tys. baryłek dziennie, a popyt na ropę w całym II półroczu będzie o pół miliona baryłek niższy niż oczekiwano jeszcze w poprzednim raporcie.
Obecnie inwestorzy na rynku ropy naftowej znajdują się więc w impasie, gdzieś pomiędzy optymistyczną retoryką w USA a pesymistycznym nawoływaniem MAE. Natomiast głównym rozdającym karty na rynku ropy pozostaje pandemia oraz to, czy i w jakim zakresie wywoła ona restrykcje w najbliższych miesiącach.
ZŁOTO – Złoto wraca do łask inwestorów
Po gwałtownych przecenach podczas sesji piątkowej i poniedziałkowej, notowania złota odzyskują blask. Cena kruszcu wczoraj wyraźnie odbiła się w górę, kończąc sesję zwyżką o 1,25% (czyli dużą, jak na złoto), a dzisiaj rano utrzymuje się delikatna przewaga strony popytowej. Notowani azłota oscylują obecnie w okolicach 1757 USD za uncję, co stawia je obecnie w obliczu technicznego oporu, usytuowanego w rejonie 1760-1765 USD za uncję.
O ile odreagowanie na rynku złota nie dziwiłoby nawet z czysto technicznego punktu widzenia, to główną przyczyną poprawy nastrojów na rynku tego kruszcu okazały się neutralne dane dotyczące inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Odczyt był wysoki, ale zgodny z oczekiwaniami i niekoniecznie uzasadniający pośpiech Fedu w kwestii zacieśniania polityki monetarnej.
W rezultacie, oczy inwestorów na nowo zwrócone są na przedstawicieli Rezerwy Federalnej i ich wypowiedzi, które mogłyby rzucić więcej światła na plany w tym zakresie. Najbliższą datą, podczas której mogą paść konkretniejsze deklaracje, jest prawdopodobnie końcówka sierpnia, kiedy to odbędzie się sympozjum w Jackson Hole.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS