Wacław Maciuszonek pozostał na stanowisku przewodniczącego sejmiku województwa lubuskiego.
Wniosek o jego odwołanie złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. Sam zainteresowany w taki oto sposób skomentował wynik głosowania.
Brakowało argumentów. Staram się dużo robić i być mimo wszystko ponad podziałami. Ale nie ma wsparcia, nikomu nie zależy na tym, to widać i czuć. Jest to dla mnie mocno stresujące, jestem chyba naiwnym człowiekiem, ale staram się być ponad to, bo inaczej się pozabijamy.
Przeciwko odwołaniu byli m.in. radni Platformy Obywatelskiej. Szef klubu Sebastian Ciemnoczołowski stwierdził, że całe zamieszanie z odwołaniem Maciuszonka to wina prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego. Ciemnoczołowski przypomniał grudniową polityczną awanturę, podczas której opozycja chciała zwołania sesji nadzwyczajnej w sprawie ZIT-ów.
Niezwołanie sesji nadzwyczajnej, tylko dlatego, że tak wymyślił sobie pan prezydent Kubicki, i namówił swoich radnych i radnych PIS-u, by zwołać sesję nie wypełniając wymogów formalnych, nie jest żadnym merytorycznym argumentem w sprawie odwołania pana przewodniczącego. Panu prezydentowi nie chciało się poczekać na koniec ówczesnej sesji, chciał zwołać swoją sesję, kiedyś chciał, by był to jego sejmik. Dziś mamy tego efekty, jedna wielka zabawa w politykę i hucpę.
Opozycja miała swoje argumenty w sprawie odwołania przewodniczącego. Radny PiS-u Zbigniew Kościk stwierdził, że Maciuszonek nie respektuje jej praw w sejmiku.
Pan przewodniczący zapomina, że jesteśmy tym gremium, na terenie którego powinna się odbywać ożywiona dyskusja o województwie. To jest nasze prawo. Jeśli pan przewodniczący ocenia zasadność naszego wniosku o zwołanie nadzwyczajnej sesji, później nie wyraża na to zgody, to larum. Na taki scenariusz my się nie godzimy.
Dodajmy, że przeciwko odwołaniu było 18 radnych, 11 radnych było za wnioskiem, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS