Gdy Apple zaprezentowało najnowszego MacBooka Pro, to od razu pojawiły się pytania – jak notch będzie reagować podczas pracy. Część użytkowników liczyło, że wcięcie ekranu zostanie dostosowane i po prostu myszka będzie je omijać, a aplikacje zaprezentują dane po lewej i po prawej stronie… I w zasadzie tak jest – tylko nie w systemie urządzenia.
Jak się okazuje producent zdążył opracować sprzęt za ponad 30 tysięcy złotych i przygotował specjalną ścierkę do ekranu, ale nie zadbało to, by system w odpowiedni sposób wykorzystywał notch.
Quinn Nelson dosłownie wyśmiewa firmę pytając – kto to zaprojektował? Jak się okazuje, niektóre programy dobrze wykrywają czarny element na ekranie i dostosowują wyświetlanie ikonek w odpowiedni sposób, ale w systemie nie możemy liczyć na takie atrakcje.
„WTF HAHAHAHA JAK TO ZOSTAŁO WYDANE? CO TO JEST?!”
„KTO TO ZAPROJEKTOWAŁ?”
https://twitter.com/SnazzyQ/status/1453143798251339778
Trudno nie odnieść wrażenia, że producent powinien zadbać o takie szczegóły wrzucając na rynek urządzenie, które może kosztować nawet ponad 30 tysięcy złotych. Ekran nowego MacBooka Pro zebrał wiele mieszanych opinii, więc firma mogła się spodziewać, że użytkownicy od razu sprawdzą, czy notch został dostosowany do systemu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS