Łukjaniuk i Arnautow, choć obecni byli w Zlinie, opuścili Rajd Barum. Powodem absencji był wypadek podczas testów. Citroen C3 Rally2 ucierpiał zbyt mocno w zderzeniu z drzewem, a Sainteloc Racing nie był w stanie w tak krótkim czasie dostarczyć innego egzemplarza.
Zerowy dorobek z czeskiej rundy sprawił, że Rosjanie stracili prowadzenie w tabeli. Spadli na czwarte miejsce, za Andreasa Mikkelsena, Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka oraz Efrena Llarenę i Sarę Fernandez.
Po dwóch rajdach asfaltowych rywalizacja wraca na szutry. Załogi zawitają na atlantycką wyspę Sao Miguel. Dla Łukjaniuka będzie to piąty występ w Azores Rally. 40-latek wygrał raz – w 2018 roku.
Pytany o swoje wrażenia z przeszłych edycji wydarzenia, Łukjaniuk odpowiedział:
– To wyjątkowy rajd – powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem FIA ERC. – Trzy razy prowadziłem i trzy razy mieliśmy pecha, tracąc szansę na wygraną. Szczęśliwie mam jedną gwiazdkę w swoim pasie.
– Atmosfera jest fantastyczna. Miejscowi fani mają dużo pasji i zawsze nas dopingują. Oesy są fantastyczne, choć charakter dróg bardzo wymagający. Jazda tutaj jest jednak czystą przyjemnością. Sceneria jest przepiękna.
Mimo że większość oesów znana jest z minionych edycji rajdu, organizatorzy zmienili nieco format wydarzenia i kolejność rozgrywania prób. Słynny odcinek Sete Cidades, wiodący w części po koronie wygasłego wulkanu, zwykle rozgrywany był pierwszego dnia. W tym roku zamknie on rywalizację i niewykluczone, że tuż przed metą wywróci klasyfikację.
– Wszystkie odcinki są dość trudne. Graminhais i Tronqueira może nie mają takiej scenerii, ale są szalonym doznaniem. Sete Cidades jest jednak najpiękniejszy i powinien zapewnić fajny finisz tym, którzy dotrą do mety.
Łukjaniuk traci do Mikkelsena trzydzieści punktów. Rosjanin podkreśla, że chciałby wygrać Rajd Azorów, ale nie myśli o trzecim mistrzowskim tytule.
– Oczywiście, chcę być szybki i wygrać. Mistrzostwo byłoby fajne dla wszystkich w zespole i sponsorów, ale mam już dwa tytuły i trzeci nie jest celem numer jeden. Chcę mieć radość z tego występu, cieszyć się walką i spróbować być tak szybki, jak tylko potrafię.
– Takie jest moje podejście i mam nadzieję, że pomoże w osiągnięciu dobrego wyniku.
Azores Rallye ruszy w czwartek odcinkiem kwalifikacyjnym, który poprzedzą dwa przejazdy treningowe. W stawce piątej rundy FIA ERC 2021 są trzy polskie załogi: Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk, Adrian Chwietczuk i Jarosław Baran oraz Igor Widłak i Daniel Dymurski. Ten ostatni ma na koncie triumf w portugalskiej imprezie – w 2019 roku wygrał wraz Łukaszem Habajem.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS