A A+ A++

Warszawiacy masowo wyrzucają jedzenie przez okna. Do takich wniosków można dojść łatwo po krótkim spacerze po stołecznych parkach lub gdziekolwiek, gdzie budynki mieszkalne otoczone są choćby małym trawnikiem.

Dobrze wiedzą o tym właściciele psów, bo psi nos to doskonały wykrywacz wszystkiego, co jest (lub było) jadalne. Pies mieszkającej na Żoliborzu Moniki po świętach znalazł w parku Żołnierzy “Żywiciela” porzucone głowy trzech karpi, sałatkę jarzynową i zupę (w pojemniku). Jej sąsiadów to wcale nie dziwi. Nie tylko w okresie świątecznym trafili tam na stos kiszonej kapusty, zepsute gołąbki, bigos i pierogi, a w parku obok – czyli w Sadach Żoliborskich – na zepsutego kurczaka i bułkę tartą. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBunt w Kazachstanie. „Jest okazja, by spacyfikować Władimira Putina”
Następny artykułI Am Jesus Christ na materiale podsumowującym dwuletni postęp produkcji