A A+ A++

Najpierw uderzył ojca młotkiem, a potem podpalił. Teraz 19-letni mieszkaniec Witoszyna posiedzi trzy miesiące do sprawy. Za zabójstwo grozi mu bardzo surowa kara.

Przypomnijmy, we wtorkowe (21.01) popołudnie, w parku w Witoszynie (gm. Wymiarki) przypadkowy przechodzień natrafił na zwłoki. Było to częściowo nadpalone ciało mężczyzny. Na miejsce ściągnięci zostali policjanci, a także biegły z zakresu pożarnictwa i prokurator, którzy starali się ustalić kim jest nieżywy mężczyzna. W toku śledztwa szybko udało się ustalić, że ciało należy do Marcina K. 47-letniego mieszkańca Witoszyna. W Wymiarkach i Witoszynie błyskawicznie pojawili się funkcjonariusze, którzy chodząc od domu do domu próbowali wyjaśnić zagadkę. Już tego samego dnia, w godzinach wieczornych ustalono, że mężczyznę zabił najprawdopodobniej 19-letni Rafał K., jego własny syn. W środę (22.01) w Witoszynie przeprowadzono czynności wyjaśniające z udziałem podejrzanego, który przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak udało się nam ustalić, w trakcie przesłuchania miał powiedzieć, że spadł mu kamień z serca.

O kolejnych ustaleniach ze śledztwa i stosunku mieszkańców do sprawcy piszemy w 464 wydaniu Lokalnej.

(pt)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFinisz sezonu zasadniczego Polskiej Hokej Ligi. Lotos PKH przegrał z wiceliderem
Następny artykułKontenery nie zastąpiły kruszyw