Mam pilota do samochodu. Jest zaprogramowany tak, że jeśli raz naciśniesz przycisk, drzwi blokują się. Jeśli ponownie naciśniesz ten sam guziczek, drzwi blokują się ponownie i trąbi klakson, abym wiedział, że na pewno samochód jest bezpieczny. Rzecz w tym, że zawsze chcę się upewnić, że jest zamknięty, ale czasami wracam do domu bardzo późno, a moje miejsce parkingowe jest tuż pod czyimś oknem. Zauważyłem, że kiedy znajdowałem się już w pewnej odległości od auta, to po dwukrotnym wciśnięciu przycisku klakson nie był aż tak głośny. Sygnał słabszy, więc i bardziej cichy dźwięk – logiczne, co nie? Mając więc na względzie dobro moich sąsiadów, ZAWSZE oddalałem się na kilkadziesiąt metrów, zanim sprawdzałem, czy auto jest na pewno zamknięte. Cóż za wspaniały sąsiad ze mnie!
Minęły 2 lata.
Siedziałem w salonie z dziewczyną i przypomniałem sobie, że w samochodzie zostawiłem teczkę z papierami. Po zejściu na parking zdałem sobie sprawę, że zapomniałem kluczyków. Miałem telefon, więc zadzwoniłem do mojej dziewczyny i poprosiłem, żeby wystawiła rękę za okno i przy pomocy pilota otworzyła samochód. Przez pomyłkę dwukrotnie nacisnęła przycisk blokady i mój samochód zatrąbił. Naprawdę głośno! Dziwne, nawet jeśli dziewczyna była tak daleko i to jeszcze na trzecim piętrze!
DOPIERO WTEDY zdałem sobie sprawę… klakson zawsze był tak samo głośny. Dla mnie brzmiał on ciszej, po stałem daleko w momencie jego uruchomienia… Jestem magistrem inżynierem…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS