W Air France-KLM udział SAF wyniósł 1,1 proc., w IAG Group 0,66 proc., w Scandinavian 0,62 proc., w Finnair 0,24 proc., a Quantas 0,22, wynika z danych Bloomberg Green. Światowa średnia to 0,17 proc.
DHL Express jako jeden z pierwszych globalnych przewoźników ekspresowych uruchomił usługę GoGreen Plus, która pozwala klientom na obniżenie emisji dwutlenku węgla związanej z przewozem ich przesyłek, właśnie dzięki wykorzystaniu zrównoważonego paliwa.
Podobne oferty mają także m.in. Kuehne + Nagel i DSV. – Od początku roku obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania klientów DSV zakupem SAF. W dużej mierze zainteresowanie to jest spowodowane zaostrzeniem warunków regulacyjnych. Z jednej strony jest to kwestia raportowania ESG, z drugiej — wytycznych dla sektora lotniczego w zakresie adopcji SAF, które znajdziemy m.in. w europejskiej dyrektywie Renewable Energy Directive II. Warto jednak pamiętać, że również w innych jurysdykcjach podobne rozwiązania regulacyjne są wdrażane. Duże firmy mają obowiązek publikowania szczegółowych informacji na temat emisji zarówno bezpośrednich, np. generowanych podczas produkcji towaru we własnej fabryce, czy podczas świadczenia usług (zakres 1. i 2.), jak i pośrednich, np. powstałych w ramach działalności podwykonawców czy łańcucha dostaw (zakres 3.). Dla firm, które w ramach swoich łańcuchów dostaw muszą korzystać z transportu lotniczego, SAF jest dziś jedynym dostępnym narzędziem, które może zapewnić natychmiastową redukcję śladu węglowego – zaznacza Rulewicz.
Tańsze certyfikaty ETS
Rulewicz wskazuje, że stosowanie SAF przynosi użytkownikom korzyść finansową. – Po pierwsze, system raportowania ESG pokazuje, w jakich obszarach dana firma generuje szczególnie duże ilości gazów cieplarnianych. Jeżeli dany podmiot nie podejmie działań na rzecz optymalizacji tego śladu węglowego, to może to doprowadzić do pogorszenia warunków, na jakich będzie mógł pozyskać finansowanie ze źródeł zewnętrznych, np. z banków. Druga kwestia to planowanie budżetu. Istniejący w Europie system ETS – do którego już w 2027 dołączy także system ETS II – zakłada, że każde przedsiębiorstwo ma obowiązek wykupić certyfikaty uprawniające do wytworzenia konkretnej ilości emisji w danym roku – tłumaczy przedstawiciel DSV.
Czytaj więcej
Wskazuje, że koszty certyfikatów stale rosną, więc dla wielu podmiotów korzystniej jest podjąć redukcję emisji już w tym roku, aby zmniejszyć budżet na zakup praw do emisji, jakie musiałyby założyć na kolejny rok finansowy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS