LOT odsprzedał 49 procent, wszystkie jakie posiadał, akcji linii lotniczej Nordica, i zakończył czteroletnią ścisłą współpracę z tym estońskim przewoźnikiem.
Do pozbycia się akcji narodowego przewoźnika Estonii LOT zmusiła sytuacja, w jakiej znalazł się w wyniku pandemii – tłumaczy przewoźnik. Jak wiele innych linii na świecie, musi zająć się działaniami zapewniającymi mu przetrwanie kryzysu, największego w historii lotnictwa. Strony nie podały wartości transakcji, zasłaniając się tajemnicą handlową.
LOT musi ścinać koszty, to jeden z warunków pomocy w wysokości prawie 3 miliardów złotych, jakiej zapewnienie uzyskał 22 grudnia od rządu. Nieoficjalnie mówi się też o planie zwolnienia kilkuset pracowników.
Z powodu kryzysu LOT odstąpił w kwietniu od wstępnej umowy na kupno niemieckich linii czarterowych Condor.
LOT i Nordica (Nordic Aviation Group) rozpoczęły współpracę w listopadzie 2016 roku, gdy polski przewoźnik odkupił 49 procent udziałów w spółce córce Regional Jet (obecnie Xfly). Zainwestowanie w estońskiego przewoźnika miało być elementem konsolidowania rynku lotniczego w Europie wschodniej i budowanie pozycji LOT-u.
Dzięki udostępnieniu platformy sprzedażowej biletów LOT-u, pod desygnatorem LO i przy wykorzystaniu samolotów spółki Regional Jet, wykonywane były wszystkie połączenia z Tallinna, jakie w ofercie miała Nordica, a więc rejsy ze stolicy Estonii między innymi do Brukseli, Sztokholmu, Amsterdamu, Wiednia, Kijowa, Wilna, Oslo i Trondheim. Polski przewoźnik wykorzystywał flotę Regional Jet do obsługiwania wybranych połączeń LOT-u z Warszawy.
— W ciągu ostatnich lat LOT wzmocnił ofertę europejskich połączeń z Tallinna i zbudował wysoką rozpozna … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS