A A+ A++

Gdański Uniwersytet Medyczny miał w swojej klinice kłopot z częścią chorych. Wielu z nich – korzystając z praw pacjenta – odmawiało poddania się badaniom, które mieli przeprowadzać niektórzy studenci uczelni. Badań więc nie wykonywano – ze szkodą dla samych chorych.

Po analizie władze uniwersytetu zorientowały się, o jaką grupę studentów chodzi. Otóż polscy pacjenci nie chcieli, aby badali ich cudzoziemscy studenci – jak się można domyślać, byli to ci, po których tę cudzoziemskość widać na pierwszy rzut oka: może czarni, może śniadzi lub żółci. Chorzy reagowali nerwowo, a kolorowym studentom było przykro. Władze uczelni postanowiły więc uwrażliwić pacjentów na tę sytuację i na telebimie umieściły informację, że jeśli ktoś nie chce być badany przez studenta obcokrajowca, powinien oznajmić to z szacunkiem. …

Wybierz subskrypcję:

Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium plus na portalu wPolityce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZostawił odciski palców w piwnicach, do których się włamywał. Cztery lata później usłyszał zarzuty
Następny artykułBezbłędna reakcja na słowa Janusza Kowalskiego. „Mistrz ciętej riposty”