A A+ A++

Dariusz Szpakowski relacjonuje wydarzenia sportowe od 1976 r. Pierwotnie robił to w radiu, a później w telewizji. Jego głos towarzyszył najważniejszym imprezom rangi igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata czy Europy. Specjalizuje się w piłce nożnej, a po śmierci Jana Ciszewskiego został zatrudniony w TVP i przez lata stał się najpopularniejszym komentatorem sportowym w kraju.

Zobacz wideo
Dariusz Szpakowski ocenia Polaków: To jedyny pozytyw

12 mundiali. I starczy

W tym roku Szpakowski skończył 71 lat i zapowiedział, że mistrzostwa w Katarze będą jego ostatnimi w karierze. To jego dwunasty mundial – pierwszy, jeszcze w radiu, zaliczył w 1978 r. i przez kolejne 44 lata nie ominął żadnego. Dodatkowo komentował dziewięć imprez rangi mistrzostw Europy czy legendarne spotkania Champions League w TVP.

Na pożegnanie z mundialem został nagrodzony za swoją długoletnią pracę. Otrzymał miniaturową replikę pucharu świata z rąk samego Ronaldo Luisa Nazario de Limy. Komentator ubarwiał głosem jego bramki w 2002 r., gdy Brazylia została mistrzem świata, a napastnik królem strzelców.

Tak Argentyna może zagrać z Polską. Liczne zmiany

W ostatnim czasie Szpakowski musiał zmierzyć się ze sporą krytyką. Jego błędy językowe oraz problemy z poprawną identyfikacją zawodników na boisku spowodowały, że został on odsunięty od komentowania finału Euro 2020, rozgrywanego w zeszłym roku. W Katarze komentował do tej pory dwa spotkania – Brazylia – Serbia oraz Hiszpania – Niemcy i spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem widzów. Komentator wrócił pełny energii i ponownie było czuć entuzjazm w jego głosie. Według informacji serwisu Meczyki.pl, Dariusz Szpakowski na pożegnanie z mistrzostwami świata ma skomentować finał turnieju w Katarze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolska – Argentyna. Czesław Michniewicz: To nie jest mecz Roberta Lewandowskiego z Lionelem Messim
Następny artykułKolejne spotkania profilaktyczne związane z zapobieganiem hejtowi