A A+ A++

Ten sposób udostępniania pojazdów potocznie zwany najmem długoterminowym ma się świetnie, pomimo, a może właśnie dzięki obecnemu kryzysowi. Chociaż sprzedaż aut spadła drastycznie – w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy, licząc do października, Polacy kupili o 26,7 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego – najem długoterminowy okazał się wyjątkowo żywotny, przynajmniej względem innych form finansowania. Tak jak w 2019 roku jego udział w rynku aut firmowych wzrósł o 0,8 pkt proc. i sięgnął 22 proc., to w tym kryzysowym roku mamy ostre przyspieszenie o 3,7 pkt proc., co oznacza już niemal 26 proc. udziału w rynku.

Leasing czy auto w abonamencie

Podobnie względnie dobre wyniki pokazał jednak nie tylko najem terminowy, także z informacji płynących od firm leasingowych wynika, że w ich branży spadki były trzykrotnie mniejsze niż na całym rynku sprzedaży aut, co pokazuje wyraźne umocnienie tej formy nabycia auta.

– Kryzys przyniósł po prostu istotny spadek zakupów gotówkowych. Kiedy przyszłość stała się niepewna, własne zasoby finansowe klienci wolą zachować i przy zakupach korzystać z finansowania zewnętrznego, zwłaszcza tam, gdzie jest ono najbardziej dostępne – mówi Kamil Makula, założyciel i szef Superauto.pl, największej w Polsce platformy e-commerce zajmującej się sprzedażą nowych samochodów.

Dalszy spadek znaczenia zakupów za własne pieniądze rodzi jednak pytanie, czy leasing jako tradycyjny hegemon rynku motoryzacyjnego ostatecznie ulegnie szybko rozwijającemu się rywalowi, jakim jest najem długoterminowy. Pomijając aspekty finansowe obu form, auto w abonamencie to po prostu wygoda. Nie musimy się martwić o ubezpieczenie, wymianę opon, serwis czy zorganizowanie samochodu zastępczego w czasie naprawy, czyli o wszystko to, o co musimy dbać jako szczęśliwi posiadacze auta w leasingu.

Auto na abonament – plusy

Łatwość, jaka wiąże się z pojęciem tej usługi, powoduje, że również klienci przekonani są o łatwym dostępie do aut w subskrypcji, co dodatkowo nakręca ich popularność. Bo przecież wszystko jest na zasadzie miesięcznych rozliczeń i nikt nie bada naszej zdolności kredytowej, jak to ma miejsce w przypadku leasingu.

– To bardzo pozorne przeświadczenie. Prawda jest taka, że największe firmy finansujące najem długoterminowy, takie jak Arval, z grupy BNP Paribas, także oceniają zdolność kredytową aplikującego. A jeśli mówimy o najmie, w którym nie ma wkładu własnego klienta, to procedura badania danych finansowych oraz zdolności i historii kredytowej jest nawet bardziej rygorystyczna niż w przypadku leasingu. Statystyki całkowicie przeczą przeświadczeniu o dużej łatwości w zdobyciu auta: przyznawalność najważniejszych instytucji w przypadku leasingu i kredytu sięga 85 proc., podczas gdy w najmie jest to tylko 35 proc. – mówi Kamil Makula.

Auto na abonament – minusy

Rzecz jasna ta statystyka jest nieco zaburzona, bo mamy tu do czynienia ze swoistym sprzężeniem zwrotnym wynikającym z nowości usługi, która nie została jeszcze dobrze rozpoznana przez potencjalnie zainteresowanych. Oczekiwanie prostszych procedur powoduje, że o najem stara się dużo słabszych klientów, którzy są świadomi, że nie dostaną leasingu (chociażby część start-upów), więc znacząco powiększają pulę firm z góry skazanych na porażkę. Niemniej jednak każda dostatecznie duża rynkowa nisza prędzej czy później zostaje zagospodarowana i już dziś powstają firmy bardziej liberalnie podchodzące do klienta, które przymykają oko na ich zdolności kredytowe, za to serwują wyższe raty. To trochę jak z rynkiem kredytów gotówkowych, gdzie nie jesteśmy skazani wyłącznie na bankowe rygory – niemal każdy znajdzie tu pożyczkę na swoją miarę i możliwości, chociaż miałby to być Bocian czy nawet Provident.

– Mimo że leasing jest formą dzierżawy, dla większości Polaków to forma finansowania, a nie własności – mówi Kamil Makuła, prezes Superauto.pl Fot.: Rafal Klimkiewicz

To jednak swoiste zaburzenia statystyczne, które z biegiem czasu i oswajaniem najmu zaczną się wygładzać. Ważniejsze jest to, czego nie widać, przynajmniej na pozór.

Z najmu wakacyjnego wiemy, że największą niedogodnością takiego używania należącego do wypożyczalni auta są limity kilometrów, no i wymagana ostrożność, z jaką musimy obchodzić się z samochodem, aby bez konieczności dopłat (za naprawę blacharki czy nawet czyszczenie) zdać go na parking. Siłą rzeczy te mechanizmy zostały przeniesione do najmu długoterminowego.

Tak więc i w przypadku auta abonamentoweg … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIle osób ostatnio zmarło? Ile nowych zachorowań?
Następny artykułSchreiber o działaniach PE: To kuriozalne i zdumiewające