Oboje pracowali wcześniej przez wiele lat w marketingu internetowym, w przeważającej mierze dla firm odzieżowych. Siłą rzeczy mieli więc możliwość obserwowania, jak funkcjonuje ta branża, jak działają internetowe sklepy z ubraniami i jak odpowiednia promocja w sieci wpływa na ich funkcjonowanie.
– W pewnym momencie wpadliśmy na pomysł, by spróbować z własnym butkiem internetowym. To miał być dla nas taki dodatek do codzienności. Nie przypuszczaliśmy wówczas, że wkrótce będziemy musieli porzucić wszystkie dotychczasowe zajęcia, by skupić się na rozwoju własnej firmy – mówi Marcin Vogel, współzałożyciel Laurelli.
Jednak w tamtym czasie do stworzenia marki, która obecnie sprzedaje w ciągu roku ubrania warte 20 mln zł, było im daleko. Jak przyznają, internetowy butik, który wtedy sprzedawał ubrania różnych producentów, nie był kopalnią złota i po kilku miesiącach o mały włos nie podjęli decyzji o zamknięciu biznesu. Ostatecznie jednak sprawy obrały przeciwny kierunek. Korzystając z już wówczas znacznej rozpoznawalności Laury w social mediach oraz rozeznania w branży modowej, małżonkowie postanowili pójść jeszcze dalej.
– Laura często komentowała kolekcje różnych producentów, wiedziała, co można byłoby zrobić w nich lepiej. Znała się na fasonach, wzorach, dobieraniu kolorów. Skoro mieliśmy już za sobą pierwszy krok w branży, stwierdziliśmy, że nie warto tak szybko kończyć tej przygody. Postanowiliśmy dać szansę modowej intuicji Laury i zaprojektować pierwsze własne ubrania – wspomina Marcin Vogel.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS