A A+ A++

Nosorożce czarne padają ofiarą kłusowników. Najcenniejszy dla przestępców jest róg, który uznawany jest za lek w medycynie azjatyckiej. Niektórzy wierzą, że stał się remedium na raka. 

“Globalny popyt zwiększył się odkąd niektórzy ludzie uwierzyli, że róg nosorożca stanowi lek na raka” – zauważa Christy Williams, koordynator programu na rzecz słoni i nosorożców w WWF.

Biały nosorożec dźwiga na swoim nosie ok. 5 kg, czarny 3 kg. Róg nosorożca może kosztować setki tysięcy dolarów. Ile dokładnie? Obrońcy zwierząt proszą, żeby nie podawać cenników, aby nie  zachęcać do tego procederu kolejnych kłusowników. Jednak oferowane w internecie sumy za jeden róg tego zagrożonego wyginięciem zwierzęcia naprawdę zwalają z nóg. Im mniej ich zostało na świecie, tym cenniejszą zdobyczą stają się ich “ozdoby”. Businessinnsider.com zauważa, że róg nosorożca może być nawet dwa razy droższy od złota. 

Zobacz wideo
Janina Ochojska o uchodźcach klimatycznych

Jak ochronić zwierzęta? Nietypowa metoda

Aby zadbać o populację tych zwierząt, ekolodzy przenoszą je na obszary, gdzie mogą je monitorować i chronić. Najczęściej w tym celu wykorzystywane są ciężarówki. Jednak są takie miejsca, do których trudno dotrzeć drogą lądową, dlatego w takich sytuacjach zaczęto wykorzystywać helikoptery.

Takie rozwiązanie stosowane jest już od dziesięciu lat. Zwierzę transportowane jest albo na boku na noszach, albo zostaje podwieszone za nogi głową w dół. Ten drugi sposób jest szybszy, łatwiejszy i tańszy niż pierwszy, ale miłośnicy zwierząt i władze kraju nie mieli stuprocentowej pewności, czy na pewno taki sposób transportowania czworonogów jest bezpieczny.

Rząd Namibii zwrócił się więc z prośbą do zespołu badawczego z Cornell’s College of Veterinary Medicine o zbadanie tej sprawy. Wyniki opublikowane przez naukowców rozwiewają wszelkie wątpliwości.

“Myśleliśmy, że nosorożce gorzej znoszą transport, wisząc do góry nogami” – przyznał Robin Radcliffe, starszy wykładowca z Cornell’s College of Veterinary. Zamiast tego Radcliffe i jego zespół odkryli, że chociaż widok transportowanych do góry nogami osobników, budzi mieszane odczucia, to jest to lepsza opcja dla zdrowia nosorożców.

Metoda transportu zwierząt drogą powietrzną jest bezpieczna YouTube / Stopklatka / WWF

Rozwiązanie jest szybsze, tańsze i zdrowsze 

Zespół badawczy pod kierownictwem Radcliffe’a prowadził badania od 2015 roku, podczas których zbadał dwanaście czarnych nosorożców (ważących od ok. 800 kg do 1,2 tony) transportowanych w dwóch pozycjach: do góry nogami i w pozycji leżącej na boku. Naukowcy, analizując dane odkryli, że te zwierzęta miały wyższy poziom tlenu we krwi, które podróżowały do góry nogami. Radcliffe w rozmowie z CNN przyznał, że pozycja ta pozwala na rozciągnięcie kręgosłupa i wpływa na otwarcie dróg oddechowych.

Transportowanie nosorożców drogą powietrzną wymaga dwóch helikopterów: małego, aby podać zwierzęciu środek uspokajający i większego, do którego zostaje przymocowane zwierzę. Zdaniem Radcliffe’a podnoszenie nosorożca w pozycji leżącej trwa dłużej (od sześciu do 30 minut), ponadto nosze dodają dodatkowego ciężaru. Natomiast przymocowanie lin do nóg i stóp zwierzęcia może zająć zaledwie kilka minut.

Naukowiec podaje również inne zalety takiego rozwiązania. Radcliffe twierdzi, że wybierając taki sposób, zmniejsza się koszty całej operacji. Wynajęcie dwóch helikopterów to łącznie 4 tys. dolarów, czyli ok. 15 tys. za godzinę. Trzeba wziąć również pod uwagę, że transport drogą powietrzną jest zdecydowanie krótszy niż drogą lądową, a to znaczy, że nosorożce w mniejszym stopniu odczują negatywny skutek opioidów.

“Nosorożcom są podawane opioidowe środki uspokajające, które są tysiąc razy silniejsze od morfiny i stanowią jedno z największych zagrożeń dla zwierzęcia, niezależnie od tego, czy jest przenoszone drogą lądową, czy powietrzną” – podkreśla Radcliffe.

Nosorożec transportowany w bezpieczne miejsceNosorożec transportowany w bezpieczne miejsce YouTube / Stopklatka / WWF

Dlaczego ekolodzy przenoszą nosorożce?

Czarne nosorożce żyją na sawannach w całej Afryce: w Namibii, RPA, Kenii i Zimbabwe. W latach 60. XX w. na wolności żyło ponad 100 tys. nosorożców czarnych, ale przez kolejnych 30 lat kłusownictwa wytrzebiono 98 proc. zwierząt. W latach 90. pozostało tylko 2,3 tys. zwierząt tego gatunku, ale działania na rzecz ich ochrony spowodowały wzrost populacji do 5,6 tys.

Wciąż jednak kłusownicy polują na te zwierzęta, dlatego rząd Namibii wprowadził program ochrony przyrody, przenosząc nosorożce na farmy i do rezerwatów położonych w odległych miejscach.

“Miejscowi są szkoleni na strażników nosorożców. Pomaga to ożywić nie tylko lokalną gospodarkę, ale  zapewnić również bezpieczeństwo zwierzętom” – mówi CNN Simson Uri-Khob, dyrektor generalny Save the Rhino Trust Namibia.

Uri-Khob dodaje, że już widać efekty tego programu. Zwiększyło się zaangażowanie społeczne w ratowanie nosorożców, co przekłada się na statystyki. W 2020 roku polowanie na te zagrożone zwierzęta w Namibii w porównaniu z 2019 rokiem spadło o 40 proc.

Czy zobaczymy więcej “latających nosorożców”? Radcliffe przyznaje, że najczęściej zwierzęta transportowane są w sposób tradycyjny, drogą lądową. Helikoptery wykorzystuje się na odległość ok. 48 km w podróżach trwających od 20 do 30 minut.

“W przyszłości prawdopodobnie częściej nosorożce będą latać, ponieważ częściej będą przenoszone w niedostępne obszary, takie jak północny region Kunene w Namibii” – zauważa naukowiec, chwaląc jednocześnie przezorność władz kraju i organizacji prozwierzęcych, które nie boją się eksperymentować.

Radcliffe ma nadzieję, że jego badania przyczynią się do lepszej ochrony zagrożonych zwierząt. “Jako obywatele świata mamy obowiązek je chronić” – podkreśla badacz.

Źródło: CNN, businessinsider.com, Save the rhino

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDrogowe plany władz powiatu łukowskiego
Następny artykułTrener Węgrów dla WP: Gdybym to powiedział, byłbym idiotą