Przy kontrowersyjnym lapidarium w parku na Ursynowie pojawili się robotnicy. Betonowe płyty, które zdaniem wielu mieszkańców szpecą park, zgarnięto i… ułożono na nowo.
Gdy w parku Cichociemnych na Ursynowie pojawili się robotnicy, którzy zaczęli demontować stertę żelbetowych płyt, obserwujący to mieszkańcy sądzili, że to koniec kontrowersyjnej instalacji.
Adam Przegaliński z Zarządu Zieleni Miejskiej potwierdza, że prace odbywały się na zlecenie tej miejskiej jednostki. – Ale lapidarium nie jest usuwane. Wykonawca zmienia układ płyt, usunięto też drobniejszy gruz – wyjaśnia.
Lapidarium na Ursynowie. O co chodziło, a jak wyszło
Żelbetowe płyty, które dotąd leżały zrzucone na niedbały stos, teraz ułożono równo, obok siebie, w pięciu warstwach. To nie usuwa podstawowej wady instalacji: wciąż trudno dostrzec w nich element dekoracyjny parku Cichociemnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS