A A+ A++

27 października 1861 roku przed szpitalem powiatowym w Kutnie odbyła się wielka uroczystość poświęcenia „Grupy św. Walentego” autorstwa Bolesława Syrewicza. Rzeźba przedstawiała Świętego w chwili, kiedy z krzyżem w ręku, wywoływał cud, przywracając wzrok niewidomej córce Aesteriusza, dworzanina rzymskiego z czasów cesarza rzymskiego Klaudiusza.

Grupa św. Walentego

Na przełomie 1860 i 1861 roku, w związku z 30. rocznicą wybuchu powstania listopadowego w Warszawie zaczęto organizować szereg uroczystości patriotyczno- religijnych. Atmosfera patriotyczna szybko ogarnęła również na prowincję i dotarła do Kutna.

Zaniepokojony takim stanem rzeczy Aleksander Wielopolski (wówczas dyrektor Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego) pisał o tym w jednym z listów do Józefa Świecimskiego, naczelnika powiatu gostyńskiego w Kutnie.

Popularnością cieszyły się nabożeństwa za wolność ojczyznę, podczas których śpiewano pieśń „Boże coś Polskę”. Modne stało się wówczas noszenie staropolskich strojów, biżuterii patriotycznej w kolorach narodowych i czapek konfederatek.

W zbiorach Muzeum Regionalnego znajduję się kilka pamiątek z tamtego okresy, w tym wisiorek z herbami Polski i Litwy. Pełnego wsparcia dla działalności patriotycznej mieszkańcom Kutna udzielali miejscowi księża: ks. proboszcz Franciszek Jabłoński i ks. wikariusz Teofil Światłowski, który nawet na plebanii przechowywał broszury patriotyczne i podziemną prasę.

Wisiorek z okresu powstania styczniowego

W kwietniu 1861 roku, po jednym z nabożeństw w kutnowskim kościele mieszkający wówczas w Kutnie Leszek Wiśniowski, wspólnie z Edwardem Gościckim zorganizowali manifestację patriotyczną przed biurem naczelnika powiatu. Podczas demonstracji obrzucano budynek kamieniami i powybijano szyby. Zarówno L. Wiśniowski, jak i E. Gościcki zostali aresztowani. E. Gościcki został osadzony w cytadeli warszawskiej, a L. Wisniowski wydalony do Galicji. L. Wiśniowski, nie pierwszy raz zaangażował się w działalność niepodległościową. W czasie Wiosny Ludów walczył w powstaniu węgierskim, jako adiutant generała Józefa Bema, za co wysłany został do kompanii karnej, z której zbiegł do Francji. Tam uzyskał dyplom inżyniera, a 1861 roku przybył do Kutna, gdzie otrzymał pracę przy budowie kolei warszawsko – bydgoskiej. Po wybuchu powstania styczniowego walczył na Wołyniu i Lubelszczyźnie. W listopadzie 1863 roku, carski sąd wojenny we Włodzimierzu, skazał go na śmierć poprzez rozstrzelanie.

Leszek Wiśniowski

Bardzo ważną okazją do manifestowania uczyć patriotycznych było zaplanowane na dzień 27 października 1861 roku odsłonięcie postumentu św. Walentego przed szpitalem w Kutnie. Organizatorem całego przedsięwzięcia była Rada Opiekuńcza Zakładów Dobroczynnych powiatu gostyńskiego pod przewodnictwem Eugeniusza Łempickiego. W skład rady wchodzili ponadto: Jan Śliwiński, Eugeniusz Skarżyński, ks. proboszcz Franciszek Jabłoński, Leon wiewiórowski, W. Tuszyński, Władysław Walewski, Włodzimierz Łabecki, Witold Mniewski, ks. Kazimierz Kobierski, Zdzisław Cielecki, Walenty Garczyński i Ferdynant Ptaszyński. Lekarzem powiatowym był wówczas Karol Kosztulski.

Postument grupy zdobiły trzy tablice marmurowe. Na pierwszej frontowej widniał napis: „Oświeć Twoją służebnicę Panie Jezu Chryste, Prawdziwy Boże, Prawdziwa Światłość”, na drugiej: „Bogu na cześć, Świętemu Walentemu na Chwałę, rodakom na pamiątkę”, a na trzeciej imię artysty rzeźbiarza i rok wykonania rzeźby.

Podczas uroczystości licznie zebrani mieszkańcy Kutna zaczęli głośno śpiewać pieśń „Boże coś Polskę”, za co policja carska aresztowała ks, wikarego T. Światłowskiego. Kutnowski wikariusz osadzony został w twierdzy Modlin, a następnie zesłany na Syberię, z której powrócił najprawdopodobniej dopiero po wielu latach i osiadł w Warszawie.

dr Jacek Saramonowicz

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBochnia. Piłkarze ręczni przegrali w Krakowie
Następny artykułGłowieńskie parafie: kogo odwiedzi ksiądz?