A A+ A++

Ubisoft przekazał słodko-gorzkie informacje na temat przyszłości serii Driver. Okazuje się, że planowana ekranizacja cyklu gier wyścigowych nie doczeka się realizacji. Francuskie studio nie zamierza jednak pogrzebać kultowej marki.

Źródło fot. Ubisoft.

i

Fani serii Driver muszą przełknąć gorzką pigułkę. Okazuje się bowiem, że ogłoszona w 2021 roku współpraca Ubisoftu z platformą streamingową Binge, której efektem miała być aktorska ekranizacja owego kultowego cyklu, została zakończona. Informacje tę jako pierwszy podał serwis Game File (via VGC)

Nie będziemy już kontynuować współpracy z Binge w zakresie serii Driver – ogłosił rzecznik francuskiej firmy.

Dziennikarz wspomnianego serwisu, Stephen Totilo, twierdzi, że powodem zakończenia współpracy obu firm jest zamknięcie platformy Binge.

Pocieszeniem dla rozczarowanych fanów może być jednak to, że Ubisoft wciąż wiąże z popularną marką spore nadzieje. Przedstawiciel korporacji przekazał, że firma „aktywnie” pracuje nad „innymi ekscytującymi projektami związanymi z franczyzą” i nie może się doczekać, aby „podzielić się większą ilością informacji w przyszłości”. Być może oznacza to, że za jakiś czas doczekamy się nie serialowej ekranizacji, a pełnoprawnej gry.

Przypomnijmy, że ostatnią główną odsłoną zapoczątkowanej w 1999 roku serii jest Driver: San Francisco. Produkcja Ubisoftu zadebiutowała w 2011 roku i spotkała się z pozytywnym przyjęciem, zarówno branżowych recenzentów, jak i samych graczy. W serwisie Metacritic średnia ocen od tych pierwszych wynosi 80/100 (na podstawie 63 recenzji). Średnia not społeczności wynosi z kolei 8,2/10.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚmierć 41-latka w Swarzędzu. Policja prowadzi dochodzenie
Następny artykułPróba zamachu na Donalda Trumpa może przesądzić o wyniku wyborów. “Pozamiatane” [OPINIA]