A A+ A++

Podejrzany o wręczenie łapówki Sławomirowi Nowakowi, kiedy stał on na czele ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor, to właściciel firmy Altkom, jeden z weteranów na rynku – podał serwis Naszi Hroszi.

CZYTAJ TAKŻE:

— Prokuratura nieudolna ws. Nowaka? Bzdura! Ujawniono decyzję sądu ws. aresztu: Śledztwo ma skomplikowany charakter. Izolacja niezbędna

— Absurdalne oskarżenia pod adresem prokuratury. Ziobro reaguje: To kłamliwy atak. Działania Tuska to wstyd dla naszego kraju

— NASZ NEWS. Nowak wychodzi z aresztu! Sędzia, która pozwoliła pupilowi Tuska wyjść na wolność jest członkiem „Iustitii”

Tisłenko wręczał łapówki Nowakowi?

NABU (Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy) nareszcie poinformowało o możliwości popełnienia przestępstwa właściciela Altkomu Ołeksandra Tisłenkę za łapówki dla szefa Ukrawtodoru Nowaka za czasów (byłego prezydenta Petra) Poroszenki

— napisał portal Naszi Hroszi (Nasze Pieniądze), który zajmuje się śledzeniem korupcji wśród ukraińskich urzędników państwowych.

To jeden z najdawniejszych weteranów rynku, z którego gwiazdę Ukrawtodoru zrobił Borys Kołesnikow (ówczesny wicepremier ds. przygotowań kraju do piłkarskich mistrzostw Europy), dzięki któremu Altkom otrzymał jedne z najobfitszych kontraktów na remont dróg i stadionu +Olimpijski+ przed Euro-2012

— dodano w serwisie Telegram.

Abonament” za „lojalność”

Naszi Hroszi twierdzą, że „potem znikł on na pewien czas, a Altkom zaczął odradzać się pod koniec rządów Poroszenki”.

Właśnie w tym okresie podejrzany osobiście i przez kontrolowane przez siebie osoby systematycznie przekazywał nielegalną korzyść jako „abonament” kierownictwu Ukrawtodoru w zamian za okazanie „lojalności” wobec jego firmy

— wskazano.

We wtorek NABU poinformowało, że ukraiński biznesmen podejrzany jest o wręczenie w latach 2017-2019 575 tys. dol. i 70 tys. euro łapówek ówczesnemu kierownikowi Ukrawtodoru Sławomirowi Nowakowi.

Jak wynika z komunikatu NABU, w zamian za nielegalne korzyści Nowak miał pomóc firmom podejrzanego w uzyskaniu przedłużenia kontraktu na budowy odcinków dróg Kijów-Odessa, które były finansowane ze środków Europejskiego Banku Rekonstrukcji i Rozwoju.

Ponadto szef Ukrawtodoru „nie zauważył” naruszenia grafiku robót przez firmy podejrzanego, co pozwoliło mu uniknąć ponad 9 mln euro kary

— napisano w komunikacie.

Dochodzenie prowadzone przez NABU

Śledczy NABU prowadzili dochodzenie w tej sprawie od września 2019 r.

Gdy okazało się, że powyższe fakty bada również polskie CBA RP, w listopadzie 2019 r. powołano wspólny zespół śledczy, w skład którego weszli śledczy NABU i prokuratorzy Specjalnej Prokuratury Ukrainy (SAP) oraz ze strony polskiej – pracownicy CBA oraz Prokuratury Okręgowej w Warszawie

— napisano w komunikacie.

W efekcie tych działań, podano, latem 2020 r. wykryto grupę przestępczą, na czele której stał ówczesny p.o. szefa Ukrawtodoru (Sławomir Nowak).

Mamy nadzieję, że to tylko początek. Bo Kołesnikow w swoim czasie robił gwiazdy nie tylko z Altkomu, ale też (tureckiej firmy budującej drogi) Onur. I Turcy, tak samo jak Tisłenko są obecni w sprawie łapówek dla Nowaka

— stwierdzają Naszi Hroszi.

wkt/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzef ukraińskiego wywiadu wojskowego: Wzrasta ryzyko użycia siły przez Rosję
Następny artykuł36-latka podżegała do pobicia. 13 miesięcy spędzi w areszcie