A A+ A++

Do końca stycznia można głosować na książkę „Tyson Fury. Bez maski” autorstwa samego pięściarza w plebiscycie na Sportową Książkę Roku 2020. Przy pełnej mobilizacji fanów boksu, publikacja ta ma duże szanse na zwycięstwo w konkursie. Głosy na pozycję wydaną pod patronatem Fight24 można oddawać pod linkiem idz.do/fb_sportowa_ksiazka_roku .  

O książce „Tyson Fury. Bez maski”:

Tyson Fury to bokser, który w 2015 roku zachwycił świat, w wielkim stylu pokonując legendarnego Władimira Kliczkę. Kiedy wznosił ręce w geście triumfu bokser nie przeczuwał jeszcze, że po raz kolejny wejdzie do ringu dopiero za niemal trzy lata. Depresja, z którą się zmagał doprowadziła do problemów z alkoholem i narkotykami, a także myśli samobójczych.

Każdy fan boksu powinien przeczytać autobiografię Fury’ego. Ukazuje ona obraz sportowego mistrza, który jednak podobnie jak każdy człowiek miewa chwile słabości. Jeżeli chcesz dowiedzieć się, jak bokser poradził sobie z silną depresją i co natchnęło go do tego, by podjąć próbę powrotu na ring – tytuł ten służy ku temu wręcz idealnie.

Po przeczytaniu autobiografii Tysona Fury’ego będziesz mógł spojrzeć na boks w wyjątkowy sposób. Przygotowania, sparingi, motywacja pięściarza – wszystko to zostało w tej książce dokładnie opisane. To tytuł dla tych, którzy kochają boks, sport i rywalizację, ale nie tylko. Coś dla siebie znajdzie w nim każdy człowiek, który przeżywa chwile słabości. Być może Fury okaże się dla niego bratnią duszą.

Ponadto polecamy tę i inne książki, które aktualnie znajdują się na wyprzedaży pod tym linkiem idz.do/fight24pl-wyprzedaz. Serdecznie zachęcamy do zakupów!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPonad 200 tysięcy flag przed Kapitolem
Następny artykułZaprzysiężenie Joe Bidena. Tak wyglądała pierwsza dama i Kamala Harris