A A+ A++

W 2002 r. liczba bibliotek wraz z filiami w Polsce wynosiła 8783. W 2020 r. było ich już 7782. Gdzie się podziały te placówki?

Zostały prawdopodobnie połączone z innymi bądź zlikwidowane. W dużych
miastach centra się wyludniają, postępuje suburbanizacja, ludzie
dojeżdżają do pracy, prowadzą inny niż dawniej tryb życia – stąd te
liczby. Natomiast jeśli chodzi o łączenie bibliotek, to często w
mniejszych gminach powstają tzw. centra kultury, które przejmują rolę
ośrodków kultury i bibliotek publicznych – działając wspólnie w
obszarach, którymi wcześniej dwie instytucje zajmowały się oddzielnie.
Jednak to nie liczba bibliotek powinna decydować o ocenie stanu
czytelnictwa.

Wyobraźmy sobie, że deweloper buduje w podwarszawskiej gminie
wiejskiej osiedle. W krótkim czasie wprowadza się tam kilkanaście
tysięcy ludzi. Jak wygląda procedura powstawania w takim miejscu
biblioteki publicznej?

To jest rola przede wszystkim władzy lokalnej – samorządu gminnego,
ale też rady osiedla. Impulsy powinny wychodzić stamtąd, bo to właśnie
te gremia reprezentują mieszkańców i to samorząd ustanawia miejscowe
plany rozwoju. Mamy też dokumenty, takie jak studium zagospodarowania
przestrzennego oraz plany szczegółowe i tam powinny być np. zapewnione
tereny pod inwestycje o charakterze kulturotwórczym, czyli właśnie
biblioteki. Czasami problem może wynikać z kwestii własności ziemi w
przypadku budowanych wielkich osiedli, bo deweloperzy niekoniecznie chcą
oddawać grunty na takie cele. Wtedy musi wkroczyć władza samorządowa i
po prostu wykupić te tereny. Ale najważniejsza jest inicjatywa, która
musi wyjść od samych mieszkańców. Pamiętajmy też, że tam, gdzie są
budowane takie osiedla, prawdopodobnie istnieją już biblioteki. I to
jest punkt wyjścia, ponieważ żeby wnioskować o fundusze z Narodowego
Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 – którego część dotyczącą inwestycji w
infrastrukturę biblioteczną koordynuje Instytut Książki – musi istnieć
podmiot (biblioteka) uprawniony do tego, by aplikować o środki. Teraz
pojawił się jeszcze Polski Ład, z którego również można się starać o
środki na takie cele, ale to osobna historia.

O jakich kwotach mówimy w przypadku NPRCz?

Na realizację zadań przyznawane są dofinansowania od 500 000 zł do 2
250 000 zł – na modernizację, zaadaptowanie, przebudowę albo na
wybudowanie placówki bibliotecznej od zera – zarówno biblioteki głównej,
jak i filii. Każde zadanie można zrealizować wraz z kompleksowym
wyposażeniem obiektu i zagospodarowaniem terenu wokół niego. Musi być
oczywiście zapewniony finansowy wkład własny, a także uregulowana
kwestia tytułu prawnego do nieruchomości, bo jeśli biblioteka jest jej
właścicielem, zyskuje dodatkowe punkty na etapie oceny. Wkład własny
jest uzależniony od wskaźnika dochodu podatkowego gminy, z której
pochodzi wnioskująca biblioteka (tzw. wskaźnik G). W skrócie: im
bogatsza gmina, tym więcej musi dać od siebie. Ale są i takie
dofinansowania, gdzie wystarczy wkład własny na poziomie 15 proc.
kosztów całkowitych.

Czy pieniądze dostanie każdy, kto złoży wniosek?

Przeprowadzany jest konkurs, bo chętnych jest bardzo wielu. I chociaż
to są potężne środki, to i tak nie wystarcza ich dla wszystkich. Jeśli
nie uda się uzyskać dofinansowania, można starać się o nie ponownie.
Oczywiście gmina może także samodzielnie pokryć koszty budowy czy
modernizacji. Wiem, że były także próby częściowego finansowania
inwestycji bibliotecznych z budżetów obywatelskich.

Biblioteka Narodowa pokazała, że w 2020 r. zanotowaliśmy wzrost czytelnictwa o 3 proc. To już nie jest błąd statystyczny.

Mało tego, jeśli spojrzymy na oś czasu, to nie powinniśmy mówić o
wzroście rzędu 3 proc., tylko 5 proc. Bo o tyle wzrosło czytelnictwo
przez cztery ostatnie lata, kiedy to udało się wyhamować jego spadek
(wówczas na poziomie ledwie 37 proc). Pozyskaliśmy wielu nowych
czytelników, także tych młodych, m.in. dzięki kampanii „Mała książka –
wielki człowiek” prowadzonej przez Instytut Książki od 2017 r. Jednym z
jej elementów jest to, że rodzic lub opiekun zapisujący dziecko do
biblioteki dostaje dla niego wyprawkę czytelniczą z książką. Teraz, w
nowej edycji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, biblioteki
szkolne będą mogły zakupić nie tylko lektury, ale większą liczbę nowości
wydawniczych, stając się w ten sposób atrakcyjniejsze dla młodych
ludzi.

Wzrost czytelnictwa cieszy, ale kiedy spojrzymy na listę
bestsellerów, to mina może zrzednąć. Wspomnienia byłych gangsterów,
pseudoporadniki itd.

Trzeba odróżnić książki, które się najlepiej sprzedają, od tych
najchętniej czytanych. To nie zawsze to samo. Zgodzę się, że czytanie
jest wartością, ale nie jest wartością bezwzględną i szkoda czasu na
czytanie niedobrych rzeczy. Warto też patrzeć na rynek z szerszej
perspektywy – każdy hit umożliwia sfinansowanie książek, które mają
mniejszy potencjał komercyjny. I często ci sami wydawcy, którzy wydają
literaturę wątpliwej jakości, publikują też świetne rzeczy. Sytuacja na
rynku jest trudna do zdiagnozowania, bo wydawcy i dystrybutorzy nie
udostępniają nam pełnych danych dotyczących sprzedaży. Mają do tego
prawo, bo to ich tajemnica handlowa.

Co wiemy na pewno?

To, że w Polsce w ostatnim roku ukazało się ponad 30 tys. nowych
tytułów, bo wszystkim wydawanym książkom są nadawane numery ISBN, które
pozwalają tę liczbę dokładnie określić. Dlatego tym większe jest
znaczenie bibliotek, bo to one pozwalają w przybliżeniu stwierdzić, co
najchętniej czytają Polacy.

Podczas pandemii wzrosła sprzedaż książek, ale dotyczyło to
głównie sprzedaży internetowej. Korzystają na tym więksi wydawcy z
rozbudowaną sprzedażą wysyłkową. Ale mniejsze oficyny musiały ograniczyć
liczbę premier.

Mamy tego świadomość i dlatego uruchomiliśmy program „Certyfikat dla
małych księgarni”. Został właśnie rozstrzygnięty i 106 księgarń w całej
Polsce otrzymało dofinansowanie do 30 tys. złotych, by mogły przetrwać
pandemię i związane z nią zmiany na rynku.

Pandemia zmieniła nasz stosunek do książek?

W pewnych kwestiach nie – ludzie nadal dają sobie książki w prezencie
i dostrzegalny jest pozytywny snobizm na książkę. A ponadto książka
pozostaje w wielu rejonach Polski wartościowym czynnikiem asp … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKcynia: Kiermasz Świąteczny powitały płatki śniegu
Następny artykułPotrzeby mieszkańców na pierwszym planie